Ronda, jedno z najstarszych miast w całej Hiszpanii. Zaskakuje swoim nietypowym położeniem i wręcz pocztówkowym widokami. Mimo, że nie leży nad samym morzem, a w górskim interiorze, codziennie jest celem setek turystów. Nie bez powodu. W miarę możliwości polecam zatem zwiedzanie miasta wczesnym rankiem, aby móc bez tłumu turystów podziwiać zapierające dech w piersiach krajobrazy.
Transport
- samochodem – auto najlepiej zostawić na parkingu Martinez Astein. Parking ten znajduje się tuż przy wejściu na główny deptak miasta.
Adres: Av. Martínez Astein
Ceny: 1,5 euro za godzinę
- autobusem – bez problemu dojedziecie do Rondy również autobusem, stacja autobusowa znajduję się przy Plaza de Concepción García Redondo
- pociągiem – i tutaj kursują pociągi, stacja znajduje się na północy miasta przy 29400 Ronda
Zwiedzanie
- zwiedzanie najłatwiej zacząć od przejścia deptakiem Carretera Espinel. To tutaj znajdują się wszelakie kawiarnie, restauracje, sklepy z pamiątkami.
- deptakiem dojdziemy do bezsprzecznego punktu kulminacyjnego całego przedsięwzięcia czyli oniemiającego, głębokiego na ponad 100 metrów wąwozu El Tajo i zawieszonego nad nim Nowego Mostu – Puente Nuevo. Wąwóz wypełnia spokojne płynąca rzeka Guadalevin. Często bywa, że główne atrakcje danego miasta są mocno przereklamowane, zamienione w marketingowe potworki, przepełnione bezmyślnymi turystami, którzy i tak nie mają pojęcia gdzie się znajdują. Nie można tego jednak powiedzieć o Rondzie i jej majestatycznym El Tajo. To miejsce wręcz zapiera dech w piersiach, odrobinę przeraża i zachwyca zarazem. Oczywiście nie brak tu turystów przez cały okrągły rok, dlatego bardzo polecam dotrzeć tu możliwie jak najwcześniej, aby móc się nacieszyć doskonałymi widokami bez przecinających selfiesticków.
Ciekawostką jest fakt, że w centralnym łuku mostu można dostrzec okno. To właśnie tam niegdyś mieściło się więzienie, z którego, z racji swojej lokalizacji, ponoć nie można było uciec.

- Nad wąwozem wiszą jeszcze dwa inne mosty, nie są juz rzecz jasna tak spektakularne, ale warto podejść i do nich: Puente Romano oraz Puente Viejo.
- Most łączy ze sobą dwie skały, na których powstały dwa miasta. Starsze, arabskie La Ciudad i nowsze, chrześcijańskie El Mercadillo.
- La Ciudad – jak na klasyczne Stare Miasto przystało, to tutaj znajduje się większość zabytków.
- Casa del Rey Moro – czyli dom arabskiego króla. Położony tuż przy Nowym Moście. Główną atrakcją są tutaj ogrody Jardin de Forestier, malowniczo położone na skale oraz bezpośrednie podziemne zejście do wąwozu. La Mina Secreta, czyli kopalnia, ponieważ przez lata była jedynym dostępem mieszkańców do wody. Zejście prowadzi przez 231 stopnie i jest miejscami bardzo strome oraz wilgotne i śliskie. Kapiąca na głowy woda oczywiście nie musi być żadną przeszkodą, ale należy pamiętać, że zejście nie należy do najprostszych i osoby starsze oraz dzieci mogą mieć problemy. Trudy zejścia wynagradza meta, czyli mały tarasik nad samą rzeką, na samym dnie wąwozu. Stąd można już tylko delektować się pięknym widokiem i powrócić tą samą trasą.
Adres: Calle Cuesta de Santo Domingo, 9, 29400 Ronda
Cena biletu dla osoby dorosłej: 5 euro


- idąc w głąb La Ciudad dochodzimy do urokliwego Plaza Duquesa de Parcent, a stamtąd już blisko do Palacio de Mondragon, czyli rezydencji mauretańskiego króla, który reprezentuje popularny w Andaluzji styl mudejar (czyli połączenie architektury islamskiej z chrześcijańską). W tej okolicy znajduje się również gotycki kościół Iglesia de Santa María la Mayor.
Palacio de Mondragon i w nim małe muzeum – Adres: Plaza Mondragón, s/n
Cena biletu dla osoby dorosłej: 3,5 euro
Iglesia de Santa María la Mayor – Aires: Plaza Duquesa de Parcent
Cena biletu dla osoby dorosłej: 4,5 euro

- w tej okolicy znajduje się również ciekawe muzeum Museo del Bandolero, czyli Muzeum Rozbójników grasujących w Andaluzji w XIX wieku
Adres: Calle Armiñán, 65
Cena biletu dla osoby dorosłej: 3,75 euro
- dochodząc niemal do końca starego miasta natkniemy się na Puerta de Almocabar, czyli najbardziej zabezpieczoną bramę miasta. Za bramą możemy przejść do trzeciej dzielnicy o sympatycznej nazwie San Francisco lub przejść się wzdłuż pozostałości po arabskich murach aż do Puente Viejo (Starego Mostu). Wybierając drugą opcję natkniemy się na dobrze zachowane Baños árabes, czyli Łaźnie Arabskie.
Puerta de Almocabar – Adres: Plazuela Arquitecto Francisco Pons Sorolla, s/n
Baños árabes – Adres: 29400, Calle Molino de Alarcón, 11
Cena biletu dla osoby dorosłej: 3,5 euro

- po południowej stronie La Ciudad dojdziemy natomiast do zejścia do wąwozu El Tajo. Jest to bezpłatne zejście z niesamowitymi widokami i prowadzi aż do samej rzeki. Należy jednak bardzo uważać, gdyż nie jest ono w zasadzie nijak zabezpieczone. Nie jest to ciężkie zejście ani niebezpieczne, ale brak tutaj najprostszych barierek czy ogrodzeń, a bywają miejsca, w których nie trudno o poślizgnięcie..
- Po drugiej stronie Puento Nuevo, po stronie El Mercadillo, znajduje się w zasadzie jedyna atrakcja, ale bardzo ważna dla Hiszpanów, a mianowicie arena walk byków Real Maestranza de Caballería, czyli Plaza de Toros z Museo Taurino. Jest to jedna z najstarszych i największych aren w całej Hiszpanii i, co ciekawe, działająca po dzień dzisiejszy. Bez względu na swoje przekonania odnośnie samej corridy, warto tu zajrzeć, aby przyjrzeć się z bliska arenie i usiąść na jednym z pięciu tysięcy miejsc na trybunach. Sama arena przypomina rzymskie areny walk gladiatorów i aż ciężko uwierzyć, że w XXI wieku walki z bykami są wciąż żywe i cieszą się popularnością. Poza samą areną, pod trybunami znajduje się Museo Taurino z historią corridy, strojami torreadorów, głowami byków itd.
Adres: Calle Virgen de la Paz, 15
Cena biletu dla osoby dorosłej: 7 euro lub 8,5 euro z audioprzewodnikiem


- z Rondy nie można wyjechać bez odpowiedniego naładowania głowy obłędnymi widokami, a zrobić to można na jednym z kilku fenomenalnych punktów widokowych:
Mirador del Puente Nuevo – Plaza de Espana | Virgen de la Paz, s/n
Mirador de los Viajeros Romanticos – tuż przy Nowym Moście po prawej stronie
Mirador de Aldehuela – Calle Arminan 3
Alameda Del Tajo – Calle Virgen de la Paz

Jedzenie
- Bar El Lechuguita – mały i wiecznie zapełniony ludźmi bar w centrum nowego miasta. Oczywiście nie bez powodu. Bardzo dobre tapas w obłędnie niskich cenach ok. 0,8 euro za porcję. Przy barze znajdują się karteczki z menu, na których wpisujesz swoje imię i zaznaczasz wybrane pozycje, przekazujesz kelnerowi i za chwilę dostajesz jedzenie. Trudno tu o kawałek miejsca do przycupnięcia, ale zdecydowanie warto!
Adres: Calle Virgen de los Remedios, 35


- Bodega San Francisco – restauracja na samym początku dzielnicy o tej samej nazwie. Sporo miejsca w środku i na zewnątrz. Bardzo dobre ceny i pyszne, domowe jedzenie.
Adres: Plaza Ruedo Alameda, 32

- Don Miguel, czyli restauracja i kawiarnia tuż przy Nowym Moście, rozłozona na kilku poziomach tarasów, trudno jej nie zauważyć. Ze względu na swoje położenie bardzo turystyczna, więc może nie koniecznie na obiad, ale zdecydowanie na kawkę z widokiem! Wbrew pozorom ceny są tutaj przyzwoite, a kawa tania jak wszędzie.
Adres: Plaza Espana 4-5
- Churreria Alba – na śniadanie lub podwieczorek oczywiście churros z gęstą, słodką do bólu czekoladą. Tutaj, w Rondzie, na każdym kroku znajdziecie jakąć churrerię, ale w Albie dodatkowo zobaczycie jak Kuchmistrz sprawnie obraca grubaśne ciacha na ruszcie. Będzie świeżo, słodko i pysznie.
Adres: Carrera Espinel, 44
A Wy, jakie macie wrażenia z Rondy?
Więcej Andaluzji
- spacer po Sewilli
- jeden dzień w Kordobie
- spacer po Kadyksie
- wycieczka na Gibraltar
- Conil de la Frontera, czyli miejsce na idealne andaluzyjskie wakacje
- wybrzeże Costa de la Luz, od Kadyksu po Gibraltar
- andaluzyjskie plusy i minusy
- o tutejszym jedzeniu, czyli ściąga z dań i tapas
- tego musisz spróbować w Andaluzji!
- najpiękniejsze zdjęcia z Andaluzji
MOTOCYKLEM PRZEZ ANDALUZJĘ,DOTARLIŚMY DO RONDY NIE CHCIAŁO SIĘ WYJECHAĆ,KUCHNIA -POEZJA
KRYSTYNA,DANUSIA WALDEK WALDEK
Byłam, wspaniałe miasto, cudowne widoki, jak dla mnie koniecznie trzeba tam zawitać jeśli się jest w Hiszpanii :)
to prawda :-)
Piękne miasto, aż chce się spacerować. Na razie tylko wirtualnie :)