Bohol Bee Farm to miejsce niezwykłe, miejsce instytucja i według nas absolutnie do zobaczenia i spędzenia dłuższego czasu.
Ciężko nazwać to miejsce jednym słowem, gdyż znajdziecie tu zarówno noclegi, rozległą restaurację, kawiarnię, lodziarnię i całą masę “zakładów” produkcyjnych. To taka nowoczesna farma, gdzie można spać, dobrze zjeść i na dodatek podejrzeć wypiek domowego chleba, uprawę roślin, ziół, a nawet ręcznej roboty torebek czy innych akcesoriów.
Chociaż Bohol Bee Farm ma w nazwie Bohol to właściwie znajduje się na przylegającej do Boholu wysepce Panglao. Farma widnieje na listach większości wycieczek jako miejsce na lunch. Ale zdecydowanie polecamy Wam przyjechanie tutaj na dłużej, nie tylko na wyśmienite jedzenie, ale i na wycieczkę, genialne lody i wczucie się w klimat miejsca.
Bohol Bee Farm, czyli co my tu mamy
NOCLEGI
Bardzo ładne pokoje z widokiem na morze. Do tego SPA oraz nieduży basen. Wszystko to w pięknych okolicznościach przyrody. My nie korzystaliśmy, ale to bardzo fajna opcja na nocleg na Panglao.
Cena za noc w pokoju dwuosobowym oscyluje około 200 PLN.
JEDZENIE
- restauracja
to tutaj zjecie jeden z najlepszych obiadów w tej części Filipin. Karta oferuje kuchnię fusion, ale przede wszystkim opartą na własnej produkcji, więc mnóstwo tu warzyw, ziół, jadalnych kwiatów, miodu.

Na przystawkę dostaniecie kromki wypiekanego na miejscu puszystego dyniowego chleba z miejscowymi specjałami, czyli zielonym pesto oraz mango spread (masło z dodatkiem słodkiego mango i… żółtego sera, genialne!). Do tego chipsy z manioku z pomidorową salsą i pierwszy głód zaspokojony.

Na główne danie możemy Wam polecić cudowne sałaty z miodowo-musztardowym vinegretem, zapiekankę z manioku w grzybowym sosie czy lasagne z owocami morza. Fantastyczne jest równiez udko z kurczaka w miodowej glazurze podawane z ryżem i sałatą. Menu nie jest przekombinowane, nacisk jest tutaj na jakość. Niestety na Filipinach jest to raczej wyjątek niż reguła. Ceny dań głównych oscylują między 230 a 320 PHP (ok. 16-22 PLN). Dobrą opcją, jeżeli jesteście w większej grupie, jest zamówienie czegoś na zasadzie zestawu degustacyjnego (Farm Platter). Pytajcie o niego obsługę.


Do posiłku dostaniecie darmową wodę, ale pokuście się również na jedną z przepysznych, świeżych i nieprzesłodzonych lemoniad. Ceny napojów bezalkoholowych to ok. 100 PHP (ok. 7 PLN).
- kawiarnia Kape Cafe
tutaj napijecie się kawy – klasycznej (ale kto w takim miejscu brałby cappuccino!) albo z dodatkiem miodu lub imbiru. To też miejsce na piwo, lokalnego drinka, kolejną cudowną lemoniadę czy świeży sok. Trudno sobie odmówić!

- lodziarnia
na deser lody! I uwierzcie mi, że będa to jedne z lepszych lodów, jakie spróbujecie. Podane w chrupiącym wafelku zrobionym z manioku (!) niezwykle kremowe, gęste, fenomenalne lody! Bazą jest tutaj mleczko kokosowe (lody są wegańskie), a smaki to esencja Azji. Pandan, awokado, hibiskus, durian, mango, kokos (buko), miód z solą (obłęd!). Bestsellerem wśród smaków jest malunggay (moringa), czyli drzewo… chrzanowe, ale spokojnie, z chrzanem nie ma nic wspólnego :-) Charakterystyczna zielona gałka – nieoczywista pycha!
Koszt jednej gałki to 60 PHP (ok. 4 PLN).
- bar nad samym morzem (Sun Deck)
mimo, że całe miejsce usytuowane jest na klifie tuż przy morzu, smakołykami delektować się możecie się również na swoistym barze z widokiem na wodę. Wystarczy zejść w restauracji schodkami w dół.

POZOSTAŁE ATRAKCJE BOHOL BEE FARM
- farma – czyli miejsce, gdzie możecie podejrzec uprawę warzyw, ziół, kwiatów. Wszystko wygląda trochę jak na przydomowej, polskiej działce tylko w odrobinę większej formie :-) Sporo roilin jest podpisanych, więc możecie tu sprawdzić jak rosną te egzotyczne. Super sprawa.


- rękodzieło – na BBF znajdziecie też otwarte miejsce, w którym możecie podglądać proces wyrabiania przeróżnych materiałowych rzeczy. Torebki, dywany, obrusy. Gotowe możecie zakupić w sklepie.
- produkcja – wszystko przerabiane jest na miejscu, więc bez krępacji możemy podglądać proces wyrabiania zielonego pesto czy kręcenia lodów. Wszystko tu jest dla gości!

- piekarnia – nic nie uspokaja mnie tak jak wyrabianie drożdżowego ciasta :-) Tutaj mogłam przynajmniej na to popatrzeć. Równie relaksujące :-)

- sklep – nie jestem typem zakupoholika, ale zapewniam Was, że gdybyśmy naszą podróż skończyli na Filipinach, wszystkie pamiątki kupiłabym właśnie tutaj. Naturalne kosmetyki z dodatkiem pszczelego wosku, pyszne słodycze o prostym składzie, naturalny kokosowy dżem, chipsy z manioku, lokalny miód, herbaty, kawy, czekolada, pasty, których próbowaliśmy w restauracji, dyniowe bułeczki, a nawet wyroby rękodzielnicze. Wszystko ładnie, rustykalnie opakowane. Ceny nie należą do najniższych, ale za to mamy niepowtarzalną jakość. Bardzo polecamy.

- wycieczka – co pół godziny organizowana jest 30minutowa wycieczka po całym miejscu. Przewodnik opowiada nam o farmie, lokalnych roślinach i filozofii farmy. Znajdą się nawet pszczoły i bliskie z nimi spotkania. Koszt to raptem 30 PHP (ok. 1,5 PLN), więc tym bardziej warto. Zapisy na wycieczkę odbywają się w recepcji, tuż przy kawiarni.

ODDZIAŁY
Wizyta na Boholu czy Pangalo będzie niepełna bez odwiedzin Bohol Bee Farm, ale jeżeli zatęsknicie za cudownymi smakami, możecie je znaleźc w kilku oddziałach firmy na wyspie. Są to mniejsze lub większe restauracje z tym samym menu oraz sklepami z częścią asortymentu. W różnych miejscach znajdziecie również lodziarnie BBF, również z tymi samymi smakami.
Oddziały znajdują się na Alona Beach na Panglao (tuż przy samej plaży), Tagbilaran, Tubigon i Cebu City.


No to co, gotowi na Bohol Bee Farm?
Adres: Dao, Dauis, Panglao (ogromny drogowskaz przy skręcie)
Więcej o Filipinach:
- Filipiny w pigułce, czyli wszystko, co musisz wiedzieć
- El Nido, cudowne miejsce na Palawanie, kawałeczek raju tylko dla Ciebie
- Puerto Princesa – nieodkryta stolica Palawanu
- Bohol, czy ta wyspa ma wszystko?
- Panglao, młodsza siostra Boholu słynąca z pięknych plaż, czy słusznie?
- Jedzenie na Filipinach, czy rzeczywiście jest takie fatalne?
bardzo fajne i z pewnością pyszne miejsce :)