Bliny gryczane, czyli drożdżowe placuszki na bazie zdrowej mąki gryczanej. Puszyste, delikatne, ale dzięki mące sycące. Lekko orzechowe i specyficzne, ale w ten pozytywny sposób. Wiele osób nie przepada za gryką, ale w tym wydaniu smakuje naprawdę wyśmienicie. Zresztą to rosyjski klasyk, najlepiej konsumowany z kieliszeczkiem dobrze zmrożonej wódki. Same placki są dosyć suche w smaku, dlatego idealnie pasują do wyrazistych dodatków takich jak wędzony łosoś, szlachetny kawior, kwaśna śmietana. Dobrze skomponują się również (i placki i wódka) ze śledziem i cebulką. Chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, aby bliny zjeść również na słodko, rosyjska otoczka bardziej skłania do wytrawnych dodatków. Jeżeli jednak nie możecie się przemóc do gryczanej mąki, zawsze możecie przygotować bliny pszenne, równie znakomite.
Składniki na ok. 15-18 placuszków:
- 100 g mąki gryczanej
- 200 ml ciepłego mleka
- 1 łyżeczka świeżych drożdży
- 1 jajko
- 1 łyżeczka soli
- olej do smażenia
Do podania:
- wędzony łosoś
- kwaśna śmietana
- koperek
Wykonanie:
Drożdże rozpuść w mleku, następnie dodaj sól, mąkę i jajko. Dokładnie wymieszaj trzepaczką, ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Odstaw pod przykryciem w ciepłe miejsce aż ciasto podrośnie i zrobi się puszyste.
Po tym czasie rozgrzej na dobrej, nieprzywierającej patelni trochę oleju i nakładaj łyżką porcje ciasta. Mają powstać małe i zgrabne placuszki (ok. 8-10 cm średnicy). Smaż je na niewielkim ogniu z obu stron po ok. 1 minucie.
Odkładaj na ręcznik papierowy, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Podawaj jeszcze ciepłe z kwaśną śmietaną, wędzonym łososiem i koperkiem. Można tutaj też wykorzystać patent z umieszczaniem usmażonych blinów do naczynia żaroodpornego, które trzymamy w lekko nagrzanym piekarniku. Wówczas placuszki będą ciągle ciepłe.
uwielbiam :)