Krynica-Zdrój, zwana również Krynicą Górską to popularna miejscowość uzdrowiskowa położona w Beskidzie Sądeckim. Swoją zdrojową karierę rozpoczęła u schyłku XVIII wieku, ale prawdziwy boom nastąpił w połowie wieku XIX. To wówczas powstały domy zdrojowe, a do miasteczka zaczęli ściągać kuracjusze. I tak właściwie utarło się po dziś dzień, że do Krynicy częściej zaglądają starsze osoby szukające wypoczynku i życiodajnych wód. Czy zatem Krynica-Zdrój to miejscowość wyłącznie dla poszukiwaczy mineralnych wód, a samo miasto niewiele więcej ma do zaproponowania? Trochę tak i trochę nie!

Krynica-Zdrój – atrakcje
- Jaworzyna Krynicka – kolej gondolowa i szlak
Najwyższy okoliczny szczyt (najwyższy szczyt w Paśmie Jaworzyny, 1114 m n.p.m.) – można wjechać na niego elegancką koleją gondolową lub wejść szlakiem. Zimą to dobrze przygotowana stacja narciarska.
Szczyt Jaworzyny jest mocno zagospodarowany. Znajdziecie tam kilka restauracji (szczególnie polecam “Karczmę u Golca” o czym poniżej) oraz ławeczki do podziwiania widoków.
Ok. 5 minut od szczytu znajduje się bardzo klimatyczne schronisko – Schronisko PTTK na Jaworzynie Krynickiej. Traficie do niego po oznaczeniach. Jeżeli nie wybraliście go na nocleg, wpadnijcie tam chociaż na piwo lub przekąskę. Klimat i widoki wspaniałe!
Wejście na Jaworzynę od strony hotelu Czarny Potok (wejście zaraz za końcem ogrodzenia placu hotelowego) zajmuje ok. 1 h 45 min, zejście podobny czas. Szlak niestety nie jest dobrze oznaczony, ale intuicyjnie wiadomo którędy iść. Po drodze mijamy Kamień Diabelski, czyli naturalną formacją skalną, przy której można zrobić przystanek oraz poczytać legendę o powstaniu skały (wszystko przez tę miłość! ;-)).
Wjazd i zjazd koleją gondolową to koszt 32 zł dla osoby dorosłej.





- Góra Parkowa, kolejka linowo terowa, Park Zdrojowy i Źródełko Miłości
W samym centrum Krynicy schodząc z głównego deptaku możemy wejść na Górę Parkową (741 m n.p.m.) otoczoną urokliwym parkiem. Na górę pniemy się komfortowymi ścieżkami, więc nie potrzeba specjalnego obuwia. To bardziej przyjemny spacerek niż pięcie się do szczytu :-) Podczas spaceru warto podążać za oznaczonymi punktami takimi jak stawy czy altanki. Szczególnie stawy pełne łabędzi robią wrażenie – otoczone gęstym zielonym parkiem tworzą magiczną aurę. Niespieszne wejście zajmuje ok. 45 min. Zejść możemy tą samą trasą lub z drugiej strony. Wówczas do Krynicy dotrzemy w ok. 1,5 h.
Na Górę można również wjechać najstarszą w Polsce kolejką linowo terenową otwartą w 1937 roku. Koszt wjazdu i zjazdu to 18 zł dla osoby dorosłej. Aktualnie (lipiec 2021) kolejka niestety jest zamknięta.
Na szczycie Góry Parkowej na przygotowanych ławeczkach można podziwiać widoki. Dodatkowo to kolejny dosyć mocno zagospodarowany szczyt – znajdziecie tu restauracje, gofry, lody, zjeżdżalnie dla dzieci.
Będąc w okolicach Góry Parkowej warto zajrzeć do bardzo urokliwego miejsca, a mianowicie do Źródełka Miłości, które również leży na szlaku edukacyjno-przyrodniczym. Źródełko wygląda iście magicznie i śmiało można się z niego napić. Natkniemy się tu na wodę wodorowęglanowo-magnezowo-sodowo-wapniowo-żelazistą. Ponoć dobra na nerwy, układ pokarmowy i nerwowy. Ale przede wszystkim na miłość! :-) Ponoć kto sobie chlapnie wody ze źródełka, szybko znajdzie powodzenie w miłości. Co zaszkodzi spróbować ;-)


- Słotwiny Arena (stacja narciarska), wieża widokowa oraz cerkiew
W północnej części Krynicy, w dzielnicy Słotwiny znajduje się kolejny ośrodek narciarski, z którego można korzystać również latem. Kolejką wjeżdżamy na górę, a tam wspinamy się po nowej wieży widokowej ze specjalnie przygotowaną ponad kilometrową ścieżką edukacyjną. Na ścieżce dowiadujemy się o Łemkach, tutejszej roślinności oraz zwierzynie. Dzieci mogą dodatkowo skorzystać ze zjeżdżalni. Całość jest przygotowana bardzo profesjonalnie, a piękne widoki z góry wynagradzają koszmarnie wysoką cenę za atrakcję. Wjazd i zjazd kolejką plus wieża widokowa to aż 74 zł za osobę dorosłą. Koszt mona zaoszczędzić wchodząc lub schodząc z góry samodzielnie.
Zjeżdżając ze stacji narciarskiej, warto zatrzymać się na chwilę przy dawnej cerkwi grekokatolickiej p.w. Opieki Najświętszej Marii Panny, która obecnie jest kościołem katolickim. Jeżeli lubicie cerkiewne klimaty to budynek z pewnością przypadnie Wam do gustu. Cerkiew jest pozostałością po wyżej wspomnianych Łemkach.



- Park Słotwiński, budynek najstarszej pijalni i tężnia solankowa
Górskie tematy powoli zamieniamy na zdrojowe, ale na razie jedynie delikatnie. Zjeżdżając z Słotwin, będąc na północy miasta, bardzo warto zahaczyć o niewielki Park Słotwiński. Krótki spacer, przystanek w nowej tężni solankowej i najstarszym zachowanym budynku pijalni wody mineralnej “Słotwinka”. Budynek jest zabytkowy i piękny. Zwany Pawilonem Chińskim, bo rzeczywiście ma coś z azjatyckiej architektury. Niegdyś stał w miejscu Pijalni Głównej (do której jeszcze wrócimy), ale obecnie stoi nieco na uboczu. A szkoda! Pijalnia niestety nie pełni już swojej funkcji. Można tam zajrzeć na wystawę.
Warto też przynajmniej zajść do dawnego pawilonu dla orkiestry, który mieści się na skraju niewielkiego parku. Aktualnie znajduje się tam restauracja “Koncertowa”, która serwuje kuchnię fine dine. Ceny nie są niskie i należy robić rezerwację. Nie byliśmy, ale jedzenie jest ponoć wyśmienite.


- Deptak i bulwary Dietla
Centrum Krynicy to deptak i równoległe bulwary Dietla ciągnące się nad potokiem Kryniczanka. Miejscami przypominają zakopiańskie Krupówki, ale trzeba oddać Krynicy pewne wysmakowanie. To tutaj znajdziecie najstarsze wille, pensjonaty, które bez wątpienia robią wrażenie. Pomniki, fontanny, skwerki. Warto się tu nieco pokręcić.
Warto po Krynicy pochodzić również trochę dalej i zobaczyć drugie oblicze turystycznego miasta. Wielkie gmachy pensjonatów i hoteli, nieukończone i pozostawione budowy, na wpół rozebrane budynki, straszydła z lat 90tych i PRLu. Cienie i blaski uzdrowiska.

Pijalnie w Krynicy-Zdrój – czyli gdzie na “drinka”
- Pijalnia Główna – wielki przeszklony gmach usytuowany tuż przy głównym deptaku. Z wyglądu przypomina bardziej dworzec niż pijalnię, ale nieśmiało wchodzimy do środka. Uderza nas oddech PRLu czy też wczesnych lat 90tych – kramy z nieciekawymi pamiątkami i roślinność, która może i jest ciekawa, ale niezbyt szczęśliwie usytuowana. Wchodzimy na górę, gdzie zamawiamy wybraną wodę i siadamy na “skórzanych” kanapach. Przez chwilę czekamy na pociąg, ale przypominamy sobie, że jesteśmy w pijalni. Woda 1,8 zł chamski jednorazowy plastikowy kubeczek. Ekologia do Krynicy niestety nie dotarła. Jako plus, gmaszysko jest wykorzystywane jako miejsce koncertów, spotkań i eventów, więc wielkość się nie marnuje. No ale jakoś tak szkoda no, szkoda.

- Pijalnia Wód Mineralnych “Jan” – idąc na północ, tuż przy wejściu na Górę Parkową, nieco bardziej stylowy budynek, w którym niestety zasady podobne. 1,8 zł, plastik, kosz. Tutaj polecam wodę “Mieczysław”.

- Stare Łazienki Mineralne – na południe od Pijalni Głównej z kolei zabytkowy budynek Starych Łazienek. Te rzeczywiście bardziej pasują na pijalnię wód. Chociaż spokojnie, plastikowa zasada bez zmian. Dla zdystansowanych “Słotwinka”, dla odważnych “Zuber”. Jeżeli trapi Was tajemnica wody Zuber to jest to woda, która “pachnie” jajkiem i tak też smakuje. Pozostawia długi “finisz” w ustach, więc dobrze ją popić Słotwinką. Mocno specyficzna, ale ponoć o zbawiennych właściwościach trawiennych i kacowych.



Gdzie zjeść w Krynicy-Zdrój
Jedzenie to ciężki temat w turystycznych miejscowościach. Klasyczny zalew pizzy, słabych burgerów czy kebabów to kwintesencja polskiej gastronomii. Na całe szczęście w Krynicy-Zdrój jest kilka błyszczących perełek! Przede wszystkim polecam Wam regionalne rydze – na maśle, w pierożkach, w sosie. Oj koniecznie!
- Karczma u Golca na szczycie Jaworzyny Krynickiej
Szczyt popularnej góry oznacza drożyznę i nieciekawe jedzenie, ale nie u Golca! Ceny mocno przystępne, jedzenie świeże i pyszne. Jedliśmy placki ziemniaczane z sosem rydzowym oraz domową szarlotkę. Wszystko świeże i pyszne. Placki chrupiące i nietłuste. Rydze cudowne. Bardzo polecam!


- Domek w Dolinie, tuż przy stacji narciarskiej pod Jaworzyną Krynicką
To kolejne miejsce, po którym ciężko byłoby się spodziewać czegoś na poziomie, ale jednak! Miła i kompetentna obsługa, jedzenie przepyszne, ceny adekwatne do jakości. Jedliśmy jagnięcinę podaną na kaszy, mini kopytka z borowikami i parmezanem oraz wiśnie na gorąco z lodami. Fenomenalne.


- Pod Zieloną Górką, ul. Nowatorskiego 5, centrum Krynicy
Bardzo niepozorne miejsce, bo serwujące również cieszącą się popularnością pizzę. Mam dystans do takich miejsc, ale znowu zaskoczenie. Jedliśmy rydze na maśle z pieczywem, pierogi z rydzami i barszcz wędzony z mięsnym pierożkami. Wyjątkowo smaczne jedzenie, a rydze śnią mi się po nocach.


- Dom Kawy i Wina, Bulwary Dietla 13, centrum Krynicy
Na kawę, domowe ciasto, drinka, wina – zdecydowanie to miejsce. Bardzo ładny lokal z wspaniałymi ciastami i napojami. Często można tu trafić na muzykę na żywo.
Okolice Krynicy-Zdrój – co zobaczyć
Opici krynickich wód, śmiało możecie zobaczyć najbliższą okolicę, a jest co.
- Muszyna – spacer, Ogrody Zmysłów, Pijalnia Antoni
Wpadnijcie do pobliskiej Muszyny, to jedynie parę minut autem. Muszyna to miła okolica do spacerów. Zajrzyjcie do Ogrodów Zmysłów oraz do przyjemnej Pijalni Antoni. Po Krynicy ciężko nam w to było uwierzyć, ale tu woda jest serwowana w papierowych kubeczkach a sama pijalnia to bardzo przyjemna kafejka z kawą i ciastami. Czapki z głów!


- Cerkiew parafialna greckokatolicka św. Jakuba Młodszego w Powroźniku
najstarsza cerkiew w polskich Karpatach położone tuż pod Krynicą-Zdrój. Warto tu podjechać i zobaczyć dawną cerkiew z zewnątrz i w środku. Cerkiew jest obecnie kościołem rzymskokatolickim.


Czy warto jechać do Krynicy-Zdrój
Na to pytanie ciężko odpowiedzieć jednoznaczenie. Z pewnością Krynica żyje innym życiem zimą i innym latem. Czasami ma się wrażenie, że Krynica-Zdrój to nowoczesne uzdrowisko, miejscowość turystyczna z atrakcjami i potencjałem. Czasami, że relikt i miejsce dla spokojnych kuracjuszy. Z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie i coś nie dla siebie :-) Osobiście wolimy miejsca mniej turystyczne i bardziej dzikie, jednakże Krynica była ciekawym porównaniem.
A hotele w Krynicy-Zdrój możecie zarezerwować sprawnie przez stronę Itaki – każdy na pewno znajdzie coś dla siebie :-) Krynica oferuje mnóstwo ciekawych miejscówek, w tym wiele hoteli ze spa. Po całym dniu szusowania na nartach lub spacerów, basen i sauna to najlepsze rozwiązanie. Nie tylko dla kuracjuszy ;-)