Koreańskie pączki, ale znane pod innymi nazwami również w innych krajach Azji. To tylko podkreśla jak smażone drożdżowe ciasto smakuje ludziom na całym świecie :-)
Kkwabaegi swoim składem niewiele różnią się od naszych polskich pączków. Wszak to mąka, drożdże, mleko, jajka, a całość usmażona na głębokim tłuszczu. Wyróżnikiem w tych pączkach jest dodatek mąki z ryżu kleistego (glutinous rice flour), która nadaje pączkom przyjemnej sprężystości. Mąka ta jest dodatkiem do wielu azjatyckich deserów (chociażby słynnych japońskich mochi) i bardzo polecam jej dodatek właśnie do pączków. Natomiast uważam, że nie jest ona składnikiem absolutnie niezbędnym. Spotkałam też takie przepisy na koreańskie pączki, które w ogóle jej nie miały. Więc jeżeli nie macie potrzeby kupować całego opakowania tylko do pączków, możecie ją zastąpić tą samą ilością mąki pszennej.
Koreańskie pączki z pewnością wyróżniają się apetycznym zakręconym kształtem. Pięknie się prezentują, a zawinięcie takiego warkocza jest bardzo proste. Wszystko zobaczycie krok po kroku na zdjęciach. Po usmażeniu zostaje nam już tylko obtoczenie pączusiów w drobnym cukrze i cynamonie. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe. I tak jak klasyczne pączki, warto je zjeść jeszcze tego samego dnia.
Składniki na 4 koreańskie pączki:
- 120g mąki pszennej
- 30g mąki z kleistego ryżu (glutinous rice flour)
- 30g cukru
- szczypta soli
- 70g mleka
- 1 łyżeczka świeżych drożdży
- 1 małe jajko
- 20g masła rozpuszczonego
Dodatkowo:
- ok. 1 l oleju do smażenia (np. rzepakowego)
- pół szklanki drobnego cukru
- pół łyżeczki cynamonu w proszku
Wykonanie:
Mleko delikatnie podgrzej by stało się letnie, ale absolutnie nie gorące. Rozpuść w nim świeże drożdże i odczekaj chwilę aż mieszanina zacznie bąbelkować. To oznacza, że drożdże rozpoczęły pracę.
Do większej miski przesiej oba rodzaje mąki, dodaj cukier, sól, wbij jajko. Dodaj zaczyn z mleka i drożdży. Wymieszaj łyżką, a gdy masa stanie się bardzo gęsta, zacznij ugniatać dłońmi. Na samym końcu dodaj rozpuszczone masło i całość zagniataj kilka minut aż ciasto stanie się gładkie, elastyczne, przestanie się kleić. Następnie przykryj miskę z ciastem czystą ściereczką i odłóż w ciepłe miejsce na wyrastanie. Ciasto będzie gęste, więc nie będzie rosło w szalonym tempie, ale powinno się ładnie napuszyć. U mnie przy kaloryferze rosło ok. 2 h.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagnieć i podziel na cztery równe części. Możesz to zrobić w taki sposób – spłaszcz kulę ciasta i najpierw przetnij ją na pół horyzontalnie, następnie ponownie na pół wertykalnie. Każdą z czterech części utocz w kulkę, którą następnie zroluj w wałeczek o ok. 25 cm długości. Roluj zawsze w jedną stronę. Dzięki temu ciasto nie będzie się rozwarstwiać. Teraz połóż dłonie na przygotowanym wałeczku i jedną połowę roluj w górę, a drugą (drugą ręką) w dół. Tak jak na zdjęciach. Zrolowany w obie strony wałeczek teraz chwyć i połącz jego końce ze sobą. Wałeczek powinien się naturalnie skręcić, ale pewnie będzie potrzebował dodatkowego skrętu. Dokręć go dłońmi, upewnij się, że końce są dobrze zlepione i tak przygotowane “warkocze” odłóż na talerz lub blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia (tak by nie przykleiły się do powierzchni). Ponownie zakryj ściereczką i daj im ok. 30 minut na napuszenie się.

Po ok. 20 minutach zacznij rozgrzewać olej w woku, na patelni lub garnku. Ważne by oleju było na głębokość kilku centymetrów. Tak, by po wrzuceniu pączków te nie dotykały dna. Olej powinien osiągnąć temperaturę ok. 170-180 stopni (temperaturę możesz sprawdzić termometrem cukierniczym lub metodą kawałka chleba – olej jest dobrze nagrzany gdy kawałek pieczywa po wrzuceniu zaczyna skwierczeć, a olej bąbelkować). Napuszone pączki delikatnie wrzucaj na olej i smaż je po ok. 2-3 minuty z każdej strony (powinny się porządnie zarumienić). Pączki smaż tak by się ze sobą nie stykały, więc podziel je odpowiednio na partie. Usmażone pączki wykładaj na wyłożony ręcznikiem papierowym talerz. Daj im chwilę na ostygnięcie. Drobny cukier i cynamon wrzuć do większego woreczka strunowego, potrząśnij nim aż wszystko się dobrze wymiesza i wkładaj do niego pączki, po jednym. Potrząsaj woreczkiem aż cukier z cynamonem dobrze pokryją całą powierznię pączka.
Koreańskie pączki zajadaj czym prędzej. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe. Z pewnością trzeba je zjeść jeszcze tego samego dnia.