Monachium na weekend jesienno-zimowy

Monachium, niemieckie München czy w końcu po angielsku Munich – stolica niemieckiej Bawarii. Pierwsze skojarzenia? Drużyna Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim, Oktoberfest, czyli hektolitry piwa, natomiast fani sportu z pewnością będą pamiętać o organizowanej tu w 1972 roku Olimpiadzie. Co jeszcze kryje w sobie jedno z największych miast naszych zachodnich sąsiadów? Czy warto przyjechać tu na weekend?

Stolicę Bawarii odwiedziliśmy w grudniu, więc poniższy wpis będzie dotyczył zwiedzania miasta właśnie w okresie jesienno-zimowym. Monachium może pochwalić się sporą ilością zielonych miejsc, które najlepiej odwiedzić w miesiącach cieplejszych, dlatego te zostaną tutaj jedynie wspomniane.  Nie mniej jednak Monachium warto odwiedzić o każdej porze roku, zaraz dowiecie się dlaczego!

precel - pyszny symbol Monachium
precel – pyszny symbol Monachium

Dojazd

  • Samochodem – odległość z Warszawy do Monachium to ok. 1000 km, natomiast z Wrocławia – ok. 700 km. Wytrwali mogą tę trasę pokonać samochodem przez świetnej jakości niemieckie autostrady.
  • Samolotem – niestety na chwilę obecną (styczeń 2019) żaden z tanich przewoźników nie oferuje lotów z Polski do Monachium. Możemy jednak czyhać na lepsze ceny oferowane przez LOT lub Lufthansę. Z Warszawy możemy polecieć w dwie strony za ok. 500-600 zł.

Dojazd z lotniska do centrum miasta

Lotnisko w Monachium im. Franza Josefa Straußa jest oddalone od miasta o ok. 30 km, a sam dojazd do centrum jest bardzo prosty. Wychodząc z terminalu kierujemy się na S-Bahn i wybieramy linię S1 lub S8. Kolejki odjeżdżają co ok. 10 minut, a sama trasa (do przystanku Hauptbahnhof – Dworzec Główny) zajmuje ok. 45 minut. Wcześniej należy się zaopatrzyć w automacie o bilet, który kosztuje 11,6 euro dla osoby dorosłej. Powrót wygląda dokładnie tak samo.

Transport po mieście

Monachium jest dobrze skomunikowanym miastem i do przemieszczania się najłatwiej wybierać metro U-Bahn lub kolejki S-Bahn. Bilety można kupować na stacjach/przystankach, w automatach. Samo Stare Miasto (centrum) można zwiedzić pieszo, bez korzystania z komunikacji miejskiej. Koszt pojedynczego biletu na komunikację miejską to kilka euro.

Zwiedzanie miasta

Marienplatz, Plac Mariacki

Centralnym punktem Monachium i tez najbardziej reprezentacyjnym jest bez wątpienia Plac Mariacki, czyli Marienplatz z ogromnym neogotyckim Nowym Ratuszem – Neues Rathaus. Bogato zdobiona budowla robi wrażenie, a jej wnętrza pełnią funkcję siedziby różnych organów administracyjnych. Jeżeli będziecie tutaj o pełnych godzinach 11 lub 12, załapiecie się na pokaz z ratuszowej wieży. Tuż obok Nowego Ratusza stoi zaś Stary Ratusz, który, co zabawne, wygląda na o wiele nowszy niż ten Nowy… Budynek jest jednak rekonstrukcją ratusza z XV wieku, stąd jego całkiem nowoczesny wygląd. Dzisiaj stanowi siedzibę muzeum zabawek (Spielzeugmuseum).

piekny Nowy Ratusz w Monachium, zachwyca zdobieniem i ogromem
piękny Nowy Ratusz w Monachium, zachwyca zdobieniem i ogromem

Frauenkirche – wizytówka Monachium

Najbardziej charakterystyczny widok z Monachium? Zdecydowanie dwie zielone kopułki górujące nad miastem. To właśnie Katedra Najświętszej Marii Panny. Nawet jeżeli nie wejdziecie do środa to na pewno zobaczycie charakterystyczne dwie wieże! A jeżeli jeszcze nie macie dość kościołów i zamiast dwóch wieżyczek widzicie jedną – to z pewnością Peterskirche, czyli kościół św. Piotra, najstarszy kościół katolicki w Monachium. Możecie go podziwiać z dołu jak i z góry (widok na miasto!).

Marienplatz z zielonymi kopułkami w tle
Marienplatz z zielonymi kopułkami w tle
Peterskirche
Peterskirche

Viktualienmarkt – targ rozmaitości

Będąc w okolicy Marienplatz nie możecie nie zajrzeć na Viktualienmarkt, czyli swoistego targu z różnościami. Możecie tu kupić pamiątki, lokalny alkohol, przysmaki, a także zjeść śniadanie czy obiad w jednej w zadaszonych budek. No i koniecznie napić się monachijskiego piwa! Targ rządzi się oczywiście swoimi cenami, więc lepiej mieć się na baczności, ale bez przesady!

Ciekawostką jest znajdujące się na środku Viktualienmarkt Maibaum, czyli drzewko majowe. Bardzo charakterystyczny dla Bawarii drewniany, bogato ozdabiany słup, tradycyjnie stawiany na pierwszego maja. Ten monachijski stoi tutaj cały rok, ale ponoć w mniejszych bawarskich miasteczkach to prawdziwa fiesta związana również z pobocznymi tradycjami.

targ rozmaitości - sery, alkohol, pamiątki
targ rozmaitości – sery, alkohol, pamiątki

Karlsplatz (Stachus)

Podążając z Marienplatz w stronę Karlsplatz przechadzamy się dosyć tłocznym deptakiem Kaufingerstrasse-Neuhausser Strasse. To spacerowy deptak, ale również ulica handlowa ze sklepami od Sasa do lasa. Znajdziecie tu nasze polskie Reserved, ale też oficjalny sklep drużyny FC Bayern. Koszulka z Lewandowskim, kubki, długopisy i żelki – wszystko dla fanów niemieckich piłkarzy.

Docieramy jednak do Karlsplatz zwyczajowo zwany Stachusem – w lecie znajdziecie tu wielką fontannę, natomiast w zimie lodowisko, gdzie możecie skusić się na jazdę.

lodowisko nocą
lodowisko na Stachusie nocą
widok z Karslplatz w stronę Marienplatz
widok z Karslplatz w stronę Marienplatz

Königsplatz

Na północ od Karlsplatz znajduje się ogromny plac – Königplatz. Niestety mimo swojego reprezentacyjnego wyglądu, z miejscem wiążą się raczej mało pozytywne historie. Tuż przy placu przy Brienner Strasse 45 mieścił się Brunatny Dom, czyli główna kwatera nazistów, a w tym Adolfa Hitlera. Natomiast sam plac był wielokrotnie wykorzystywany do propagandowych marszy czy też zebrań. Dzisiaj w budynkach mieści się muzeum – NS-Dokumentationszentrum (Centrum Dokumentacji Historii Narodowego Socjalizmu), a także szkoła muzyczno-teatralna.

była siedziba nazistów, dzisiaj szkoła muzyczna
była siedziba nazistów, dzisiaj szkoła muzyczna

Sztuka wyższa, czyli Pinakoteki

Idąc dalej na wschód (pomiędzy stacjami Königplatz i Universität) trafiamy do muzealnego zagłębia Monachium i do najbardziej znanych budynków związanych ze sztuką i malarstwem – Pinakotek (galerii obrazów) – Alte Pinakothek, Neue Pinakothek oraz Pinakothek Der Moderne. Nawet jeżeli nie jesteście fanami sztuki, warto tu zajrzeć chociażby dla architektury i naprawdę pięknych budowli. Ci, którzy cenią sobie malarstwo, koniecznie powinni zajrzeć do środka. Gdy nie macie zbyt wiele czasu, ja najbardziej polecam Neue Pinakothek, czyli zbiór malarstwa XIX wieku. Znajdziecie tu obrazy Delacroix, Moneta, Paula Cezanne, Paula Gaugina, Gustava Klimta czy nareszcie mojego absolutnie ulubionego Vincenta van Gogha. Słoneczniki na żywo poruszają jeszcze mocniej! Najlepiej uzbroić się w mapkę w informacji każdej z galerii i podążać za wybranymi dziełami.

Fani sztuki starożytnej powinni zajrzeć do najstarszego muzeum Monachium, czyli Gliptoteki (Glypthotek).

Bilety: od 7 do 10 euro za daną Pinakotekę; w każdą niedzielę wstęp tylko 1 euro!

Feldherrnhalle, Residenz i ogrody Hofgarten

Powoli zataczamy koło i kierujemy się w okolice stacji metra Odeonsplatz. To tutaj trafimy na ogromny budynek Feldherrnhalle (Portyk Marszałków). Ponownie, miejsce ma ciemną przeszłość, gdyż w 1923 roku doszło tu do tak zwanego puczu monachijskiego, czyli nieudanej próby zamachu stanu przez Adolfa Hitlera i jego zwolenników, podczas którego doszło do śmierci 16 nazistów i 4 policjantów. W wyniku tego zajścia, sam Hitler trafił do więzienia, jednak gdy doszedł w końcu do władzy, postawiono w tym miejscu pomnik, ku czci poległych nazistów, przed którym każdy mieszkaniec miasta musiał salutować „Heil Hitler”. Ci, którzy przeciwstawiali się wymogowi, aby przejść to miejsce, używali małej uliczki Viscardigasse. Dzisiaj jej bruk pomalowany jest na złoto, by uczcić tych, którzy się nie dali.

widzicie złoty bruk?
widzicie złoty bruk?
i Feldherrnhalle z innej perspektywy
i Feldherrnhalle z innej perspektywy

W okolicy znajdują się również przyjemne ogrody Hofgarten, które jednak najlepiej prezentują się wiosną i latem.  Zabytkiem, na którego warto zwrócić uwagę w tym miejscu jest Residenz, czyli Rezydencja królów Bawarii. Dzisiaj mieści się tutaj muzeum – gratka dla historyków. Natomiast w okresie świątecznym mieści się tutaj jednak z najbardziej klimatycznych jarmarków bożonarodzeniowych!

Patio Rezydencji - zimą zamienia się w klimatyczny jarmark
Patio Rezydencji – zimą zamienia się w klimatyczny jarmark

Englischer Garten, Ogród Angielski

Odrobinę na północny wschód mieści się jedna z najbardziej rozległych i typowo letnich atrakcji Monachium – Ogród Angielski. Jeden z największych ogrodów miejskich w Europie zasługuje niemal na osobny wpis, ale ze względu na jego typowo wiosenno-letni charakter, tutaj tylko o nim wspomnę. A właściwie zaznaczę kilka najciekawszych punktów.

Chinesischer Turm to chińska wieża położona niedaleko wejścia, więc nie będziecie musieli przemierzać kilometrów. W lecie to świetne miejsce na piwo, bo w wieży stworzono piwny ogród, do którego przygrywa orkiestra (!), natomiast w okresie świątecznym ma tu siedzibę bardzo klimatyczny jarmark bożonarodzeniowy z torem do curlingu. Super!

Nie sposób też nie wspomnieć o Eisbachwelle, czyli całorocznej sztucznej fali dla surferów na rzece Izarze – to już niemal symbol Monachium :-) Do popatrzenia lub korzystania dla odważnych i doświadczonych.

Olympiapark, czyli Igrzyska Olimpijskie 1972

Na północ od centrum (stacja metra Olimpiazentrum) znajduje się przygotowane pod Igrzyska Olimpijskie w 1972 roku olimpijskie miasteczko. Monachijczycy zadbali o swoje obiekty a miasteczko wciąż może pochwalić się dobrą formą. Na miejscu możecie pospacerować sobie pośród jeziorek, wspiąć się na górkę Olimpiaberg albo wjechać na wieżę Olimpiaturm (291 m). Tę ostatnią atrakcję polecam szczególnie gdy niebo jest w miarę przejrzyste – wówczas można załapać się na naprawdę świetny widok na całe Monachium, a nawet dojrzeć Alpy. Na górze wieży mieści się również ponoć świetna restauracja, ale często miejsce trzeba wcześniej rezerwować. Może Wy będziecie mieć więcej szczęścia.

Wjazd na wieżę Olimpiaturm – 6 euro

Olimpiaturm, wieża
Olimpiaturm, wieża
i na górze, gdy wieje wiatr :-)
i na górze, gdy wieje wiatr :-)
miasteczko olimpijskie z góry
miasteczko olimpijskie z góry

BMW – Bayerische Motoren Werke

Tuż przy strefie olimpijskiej znajduje się siedziba oraz muzeum samochodów marki BMW – BMW Museum. Gratka dla fanów motoryzacji. Przyznam, że spodziewałam się parady samochodowej próżności i wychwalania rodzimej marki ponad wszystko, ale jakież było moje zdziwienie! BMW postawiło przede wszystkim na aspekt ekologiczny i skupieniu się na przyszłościowych samochodach elektrycznych. Nie pominięto kwestii smogu, spalin, bezpieczeństwa. A wszystko to podane w naprawdę ładnej i estetycznej oprawie. Daje do myślenia.

Spragnieni połyskujących blach na pewno nie powinni ominąć pobliskiego BMW Welt (budynek obok), gdzie przygotowano swoisty ogromny salon samochodowy. Auta można podziwiać, a nawet kupić ;-)

Cena biletu do BMW Museum – 10 euro

BMW - nie tylko chwali się swoimi autami, ale też edukuje - brawo!
BMW – nie tylko chwali się swoimi autami, ale też edukuje – brawo!

Atlas Arena – niech żyje sport

Fani drużyny FC Bayern Munchen na pewno zacierają rączki na Atlas Arenę, czyli stadion. A ten można oczywiście zwiedzać, a także zapoznać się bliżej z historią bawarskiej drużyny.

Bilet na zwiedzanie stadionu oraz strefy FC Bayern – 19 euro

Bilet na samą strefę FC Bayern – 12 euro

Theresienwiese – Oktoberfest i inne festiwale

Czyli miejsce mocno związane z październikowym Oktoberfest. To właśnie na tych polach odbywa się wielka piwna fiesta. Jeżeli więc wybieracie się z naciskiem na festiwal, to właśnie tutaj będziecie głównie spędzać czas. A jeżeli planujecie city break właśnie w październiku, pamiętajcie, że wówczas ceny mogą mocno skoczyć do góry, ale wtedy koniecznie zajrzyjcie na święto piwa.

W okresie świątecznym rozkłada się tutaj festiwal Tollwood, czyli rodzaj jarmarku bożonarodzeniowego, ale bardziej na bogato. Odbywają się tutaj koncerty, pokazy, targi.

W innych miesiącach możecie trafić właśnie na różnego rodzaju festiwale, więc najłatwiej sobie to po prostu sprawdzić albo ominąć tę część Monachium.

Third Reich Tour, czyli trasa Trzeciej Rzeszy

W Monachium jest organizowanych sporo kilkugodzinnych wycieczek i tras pod kątem różnych atrakcji. Jeżeli chcecie zgłębić jakiś temat i dowiedzieć się czegoś więcej od lokalnego przewodnika, koniecznie przejrzyjcie ulotki w informacji turystycznej lub swoim hotelu/hostelu. Istnieją chociażby trasy takie jak piwna, więc każdy znajdzie coś dla siebie ;-)

My wybraliśmy Trasę Trzeciej Rzeszy, czyli de facto podróż śladami Adolfa Hitlera, rozwoju jego „kariery” i jego niechlubne ślady.

Muszę przyznać, że trasa została bardzo dobrze przemyślana, przewodnik opowiadał w ciekawy i charyzmatyczny sposób, także zainteresowany tematyką człowiek na pewno nie mógł się nudzić. Wyciągnęliśmy z wycieczki właśnie takie „smaczki”, o które ciężko w przewodnikach czy zwiedzając samemu.

Wycieczka trwała niecałe 3 godziny i w tym czasie, począwszy od zbiórki na Marienplatz, przespacerowaliśmy się do browaru Hofbrauhaus, następnie w okolice Feldhernhalle, Hofgarten, a całość zakończyliśmy przy Konigsplatz. Muszę podkreślić, że miasto bardzo dba, aby historia się nie powtórzyła i miejsca takie jak chociażby mieszkanie Hitlera są ukrywane. Wszystko po to, aby nie stawały się miejscami swoistego kultu i wycieczek, by nie rozbudzać w nikim nacjonalistycznych pobudek.

Wybierając tę wycieczkę, zgrabnie „odhaczamy” punkty z mojej powyżej listy, wówczas możemy je pominąć w zwiedzaniu.

Trasa Trzeciej Rzeszy odbywa się codziennie (prócz 25 grudnia oraz 1 stycznia) od godz. 10:15. Startujemy na Marienplatz, tuż przy Neues Rathaus, kończymy przy Königplatz. Koszt wycieczki to 16 euro.

Jarmarki bożonarodzeniowe – magia Świąt

Jeżeli wybieracie się do Monachium w okresie bożonarodzeniowym, czyli od końcówki listopada do Świąt, czekać na Was będzie cudownie magicznie wystrojone miasto z kilkudziesięcioma (!) jarmarkami. A może to będzie Waszą motywacją do odwiedzenia miasta?  :-) Monachium może się pochwalić naprawdę porządnymi, ładnie wykonanymi straganami, o których możecie poczytać w tym miejscu (dół strony).

jarmarki zmienią klimat miasta na iście magiczny!
jarmarki zmienią klimat miasta na iście magiczny!

Co i gdzie zjeść w Monachium

Delikatesy Dallmayr

To kolejna mała wizytówka Monachium – najbardziej znane delikatesy w mieście, które otwarto w 1700 roku (!). Znajdziecie tutaj pięknie opakowane wysokiej klasy delikatesy, ale też restaurację z dwoma gwiazdkami Michelin, kawiarnię oraz tłumy ludzi ;-) Markę możecie kojarzyć również z Polski, gdyż ich produkty są eksportowane na cały świat. Dodatkowo w samym Monachium znajdziecie ich kilka oddziałów, choć oczywiście już nie tak ekskluzywnych.

Adres: Dienerstraße 14-15

wystawa z Dallmayr
wystawa z Dallmayr

Hofbräuhaus – browar symbol

Miejsce, które trzeba odwiedzić. Potężny bar piwny (a właściwie dom piwny) otwarty w 1589 roku, który zmieści setki, setki gości. Na miejscu napijecie się lokalnego piwa … ale również zjecie śniadanie (jak chociażby monachijskie śniadanie: precel z kiełbaskami i… piwem) czy obiad. Od rana ciężko znaleźć tu miejsce, ale na szczęście w tego typu miejscach istnieją nie osobne stoliki, a wspólne ławy, gdzie jakoś można się wcisnąć JJeżeli nie chcecie siadać tu na piwo, warto przejść się po restauracji – zobaczyć ścianę kufli mieszkańców miasta, a także wspiąć się na górę i zobaczyć wewnętrzne urokliwe patio. Przykra ciekawostka to fakt, że to tutaj swoją karierę rozpoczynał Adolf Hitler – w tym miejscu głosił swoje żywe przemówienia i zbierał pierwszy zwolenników.

Adres: Platzl 9

własny kufel w knajpie? Bardzo proszę!
własny kufel w knajpie? Bardzo proszę!
jedna z sal w Hofbrauhaus
jedna z sal w Hofbrauhaus – przygotowania do eventu

Zum Franziskaner

W Monachium istnieje wiele restauracji powiązanych z marką piwa. Franziskaner, Paulaner, Augister i wiele, wiele innych. Oprócz świetnego domowego jedzenia wypijecie tu tytułowe piwo, najczęściej w różnych odmianach, niespotykanych w Polsce. Zum Franziskaner to dobry przykład takiego miejsca. Restauracja przypominająca wnętrze przyjaznego domu, bez zbędnego nadęcia, bardzo smaczne niemieckie jedzenie i doskonałe piwo. Tutaj jedliśmy przepysznego  Munchner Schnitzel, czyli sznycla monachijskiego. Bliskość Austrii widać również w kuchni, ale tutaj zamiast cielęciny (jak w przypadku oryginalnego Wiener Schnitzel) mamy kawałek wieprzowiny zaprawiony chrzanem lub/i musztardą. Absolutnie genialne połączenie, musicie go spróbować! Cena za sznycel z frytkami to 17,90 euro. Duże piwo (0,5l) to koszt w przedziale 4-5 euro.

Adres: Residenzstraße 9

Schneider Brauhaus

To ponownie miejsce, gdzie spróbujecie lokalnego piwa, tym razem Schneider. Znowu, przyjazne, domowe wnętrze z pysznym bawarskim jedzeniem. Tutaj próbowaliśmy WeiBwurst, czyli monachijskiej białej kiełbaski, pieczonej wieprzowiny (Monachijczycy uwielbiają wieprzowinę!), kiszonej kapusty sauerkraut oraz Semmelknodel, czyli swoistego „bułkowego” knedla. Pycha! Cena zestawu to 14,40 euro (można wziąć w opcji pomniejszonej, dla dzieci, wówczas odrobinę taniej, a porcja wciąż jest duża :-)). Duże piwo (0,5l) to koszt w przedziale 4-5 euro.

Adres: Tal 7

 

Eilles – słodki świat

Monachium, z racji swojego południowego położenia i sąsiadowania ze Szwajcarią i Francją, może pochwalić się całkiem sporą ilością sklepików ze słodkościami, w tym czekoladkami. Jednym z takich miejsc jest Eilles. Ich oryginalny sklep tuż obok Residenz może pochwalić się pięknymi czekoladkami, ciasteczkami, kawą, herbatą, a nawet winem. Na miejscu możecie zamówić aromatyczną czekoladę na gorąco i przekąsić coś słodkiego. Eilles to również marka i producent wyselekcjonowanej kawy i herbaty.

Adres: Residenzstraße 23

Precle – bawarski symbol

Precel to symbol Bawarii. Przyjechac do Monachium i nie spróbować precla to jak nie przyjechać tu wcale. Są one w każdej restauracji oraz przyulicznych budkach. Ogromne, chrupiące z wierzchu i mięciutkie w środku, szczodrze obsypane solą. Najlepsze świeże!

Käsespatzle – tłusto i dobrze

Kluski z serem i cebulką to taki bawarski fastfood i zarazem totalny comfortfood. Gorące kluski, dużo sera, aromatyczna cebulka. To danie spotkacie prawie zawsze na jarmarkach.

obiad w biegu, czyli bułka z kiełbaską i Kasespatzle
obiad w biegu, czyli bułka z kiełbaską i Kasespatzle

Apfelstrudel oraz Kaiserschmarrn – słodki wpływ Austrii

Uwielbiam lokalne desery, a w Monachium szczególnie upodobali sobie słodkości prosto z Austrii. Strudel jabłkowy i omlet cesarski to bardzo częste pozycje w bawarskich menu, a także dostępne na ulicach i jarmarkach. No cóż, pyszne :-)

Piwo

Jeżeli tylko nie macie przeciwskazań, koniecznie spróbujcie lokalnego piwa (a właściwie dziesiątek lokalnego piwa :-)). Wszak Bawaria to piwna stolica Niemiec! Jak wcześniej wspomniałam, restauracje mające w nazwach daną markę piwa, właśnie to piwo będą serwować w przeróżnych odmianach. Piwo dostaniecie w trzech miarach: małe – 0,3 l, duże – 0,5 l oraz MaB, czyli ponad litrowe piwko :-) Zamawiając trunek nie zapomnijmy dodać miary, aby nie wylądować z takim tam litrowym piwkiem.

Najbardziej popularne monachijskie piwa to jasne lagery, piwa pszeniczne, bursztynowe  (marcowe, najbardziej popularne podczas Oktoberfest), piwa typu Bock (koźlaki), Eisbock (piwo, które jest podczas produkcji na pewien czas zmrażane, aby wzrosła jego moc) oraz ciemne Dunkel czy Dunkelweizen (ciemne piwo pszeniczne).

Jeżeli wolicie lżejsze klimaty, spróbujcie popularnego również w Polsce Radlera lub Russ – piwa pszenicznego z sokiem. Bardzo orzeźwiająca pozycja, szczególnie na lato.

Prost - na zdrowie!
Prost – na zdrowie!

Wino

Entuzjaści wina nie będą zawiedzeni. W Bawarii działają również winnice ze świetnym winem, głównie białym wytrawnym. Skosztujecie tutaj chociażby świetnego Rieslinga.

Apfelschorle

A gdy preferujecie napoje bez procentów, nie przechodźcie obojętnie obok napojów typu Schorle, czyli mieszanki źródlanej wody gazowej z naturalnym sokiem owocowym. Oryginalnym i pierwotnym sokiem był jabłkowy, ale obecnie znajdziecie mnóstwo innych wersji takich jak wiśnia czy winogrono. Raczej nie przepadam za napojach w butelkach, bo po prostu są dla mnie za słodkie, ale tutaj mamy coś zupełnie innego. Lekkie, orzeźwiające, mało słodkie, niemal zdrowe! :-)

Nocleg

Najlepiej wybrać hotel lub hostel na terenie Altstadt (Starego Miasta), czyli w okolicach Dworca Centralnego, Marienplatz czy Karlsplatz. Wówczas część centralną będziecie mogli zwiedzić pieszo, a do reszty atrakcji bez problemu dojechać U-bahn lub S-bahn.

My spaliśmy w hostelu The 4 You Hostel & Hotel Munich, który możemy śmiało polecić. Cena za noc w pokoju wieloosobowym to ok. 100 zł (śniadanie wliczone w cenę). Hostel znajduje się tuż przy Dworcu Centralnym.

porzucony rower - nieformalna wizytówka Monachium ;-)
porzucony rower – nieformalna wizytówka Monachium ;-)

4 thoughts

  1. Hmm… zdjęcia. Niby takie proste, ale coś w sobie mają. Sam opis bardzo przydatny i praktyczny. Znalazłem w nim bardzo dużo odpowiedzi na moje pytania, dzięki ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *