A właściwie aromatyczna zupa na bazie tajskiej czerwonej pasty curry z młodymi warzywami zabielona mleczkiem kokosowym. Uwielbiam to połączenie orientalnych smaków z naszymi rodzimymi warzywami. Młody bób, pyszna fasolka szparagowa, słodka marchewka i kalafior. Tak przyjemnie delikatna, a zarazem doprawiona, lekka i sycąca. Przez całe lato!
Składniki na ok. 2 litry zupy:
- 1,5 l wody
- 0,5 l mleka kokosowego
- 1 łyżka oleju kokosowego lub innego do smażenia
- 1 szalotka
- 2 większe ząbki czosnku
- 1 bardzo duża łyżka czerwonej pasty curry
- 1 papryczka chilli bird eye
- kilka listków limonki Kaffir
- 2 trawy cytrynowe
- 12 łyżek sosu rybnego
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- sok z dwóch limonek
- kilka listków świeżej kolendry
- warzywa: ok 0,5 kg świeżego bobu, garść fasolki szparagowej, jeden kalafior, 2 marchewki
Wykonanie:
Szalotkę, czosnek i chilli drobno posiekaj.
Trawę cytrynową utłucz tępą stroną noża, aby uwolniła swój aromat.
Bób ugotuj w osolonej wodzie prawie do miękkości. Ostudź i obierz ze skórki. Fasolkę pozbądź końcówek i pokrój ją na mniejsze części, kalafior podziel na małe różyczki, marchewkę pokrój w cienkie plasterki.
W większym garnku rozgrzej olej, dodaj szalotkę i czosnek, chwilę podsmażaj i dołóż pastę curry. Wymieszaj i zalej wodą. Dodaj trawy cytrynowe, chilli, lekko podarte liście limonki kaffir i zagotuj całość. Następnie dodaj wszystkie warzywa prócz bobu i gotuj ok. 20 minut aż te zmiękną.
Na końcu dodaj bób, mleko kokosowe i przyprawy: sos rybny i cukier. Ponownie zagotuj i sprawdź miękkości warzyw.
Gotową zupę podawaj z sokiem z limonki oraz świeżymi liśćmi kolendry.
Musiała być wyborna :)
musi smakować idealnie:)