Walentynkowe last minute ;-) Są tak proste, tak szybkie, tak urocze i tak smaczne, że aż żal ich nie zrobić. Skradną serce nie jednej osobie! Jeżeli nie obchodzicie Walentynek, zróbcie je w kształcie koła, niech przypominają Wam o nadchodzącym tłustym czwartku ;-)
Składniki na ok. 60-70 ciasteczek (kształt: serduszko 3×2 cm):
- 170 g zimnego masła
- 400 g mąki pszennej
- 6 łyżek cukru pudru
- szczypta soli
- 2 łyżki zimnej wody – ewentualnie
Dodatki:
- zastygająca polewa czekoladowa: 50 g gorzkiej czekolady + łyżka masła – rozpuścić całość w kąpieli wodnej (nad garnkiem z gotująca się woda umieścić miskę lub garnek z czekoladą tak, aby wodą nie dotykała drugiej miski),
- cukier puder
- lukier – 50 g cukru pudru + 1-2 łyżki wrzącej wody
Wykonanie:
Składniki na ciasto zagniatamy krótko do połączenia składników. Wodę dodajemy tylko wtedy, gdy ciasto jest zbyt sypkie (ja dodałam). Ciasto zagniatamy w kulę i wkładamy ją na 30-60 minut do zamrażalnika. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni (grzanie góra-dół). Przygotowujemy blachę do pieczenia wyścielając ją papierem do pieczenia lub folia aluminiową.
Gdy ciasto się już schłodzi, dzielimy je na kilka mniejszych porcji i każdą rozwałkowujemy na podsypanej mąką stolnicy (grubość – kilka milimetrów). Foremką wykrawamy ciasteczka.
Łatwiejszym sposobem możemy po prostu z ciasta odrywać małe kawałeczki i w dłoniach formować kulki, które następnie spłaszczamy widelcem.
Ciasteczka wkładamy na blachę i pieczemy ok. 10 minut. Mają się zezłocić, ale nie przypiec.
Ostudzone ciasteczka możemy polać polewą czekoladową, lukrem lub posypać cukrem pudrem. Same też są cudowne :-)