Leniwe kluski a może kopytka? Różnie mówią ;-) U mnie w domu leniwe to po prostu kopytka z dodatkiem serka, a dzięki niemu nieco lżejsze i delikatniejsze. Korzystając z sezonu dyniowego, ziemniaki zastąpiłam mączystą dynią i wyszło naprawdę pysznie! Prosto z wody lub odsmażone na patelni… koniecznie ze sporą ilością masła, szczyptą chilli i dobrego sera.
Składniki na ok. 60 klusek:
- 1 kg dyni hokkaido (jedna mała dynia)
- 150 g twarogu lub serka kremowego
- 1 jajko
- 1,5-2 szklanki mąki pszennej + 0,5 do podsypywania
- pół łyżeczki chilli w proszku
- łyżka soli
Do podania:
- masło
- płatki chilli
- twardy, wyrazisty ser – np. cheddar, comte, parmezan
Wykonanie:
Dynię kroimy na ćwiartki, usuwamy pestki, owijamy w folię i pieczemy ok. 40 minut w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku, aż dynia zmięknie. Następnie obieramy ze skórki i blendujemy na gładkie puree. Ma być ono zwarte i niezbyt wodniste. Jeżeli ma za dużo wody, warto przepuścić je przez gazę i odsączyć.
Do puree dodać ser, jajko, mąkę i przyprawy. Zagnieść delikatne ciasto (będzie się lepiło). Podsypując mąką uformować wałeczki, które następnie pociąć na mniejsze kawałeczki.
Gotować w osolonej wodzie kilka minut (aż wypłyną na wierzch). Odsączać i podawać z wybranymi dodatkami. Świetnie smakują również odsmażone na maśle.
U nas kopytka są z ziemniaków, natomiast leniwe z samego twarogu ;) Takie z dynią muszą smakować rewelacyjnie!
u mnie to były kopytka :D otem dowiedziałam się, że leniwe i kopytka w swej nazwie zawierają różnicę!
Ależ ci zgrabne wyszły.. ciekawe jak smakują dyniowe? :)
Uwielbiam leniuchy :) Z dynią jeszcze nie robiłam, a to dobry pomysł :)
Bardzo smakowity pomysł:)