Jednym z moich ulubionych ciast jest ciasto ucierane z dodatkiem jogurtu naturalnego. Dzięki niemu jest niezwykle wilgotne, dłużej utrzymuje świeżość i rozpływa się z ustach. Z dodatkiem sezonowych owoców to u mnie obowiązkowa pozycja w menu. Tym razem z truskawkami, innym z malinami czy śliwkami. Lojalnie uprzedzam Was, że tego typu wypieki lubią się z zakalcem… ale przestrzegając kilku zasad, Wasze szanse mocno rosną! :-) Moje ciasto jest dosyć płaskie, więc jeżeli chcecie wyższe, podwójcie składniki lub upieczcie w mniejszej kreskówce.
Składniki na małą blaszkę 25 x 22 cm:
- 100 g masła
- 0,5 szklanki cukru
- 2 jajka
- 1,5 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 170 g jogurtu naturalnego
- na wierzch: garść truskawek lub innych ulubionych owoców
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej!
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (termoobieg lub bez). Formę wyścielamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem i obsypujemy mąką.
Owoce myjemy, usuwamy szypułki (lub obieramy, w zależności od owoców). Przekrawamy na mniejsze części.
Masło ucieramy na puch, dodając po łyżce cukier. Ucieramy mikserem na puszystą, jasną masę. Dodajemy jajka, po jednym, po każdym dobrze ucierając. W tym miejscu masa może się zwarzyć, ale nie wpływa to ani na smak ani na konsystencję.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Dodajemy do masy maślano-jajecznej na zmianę z jogurtem. Mieszamy delikatnie łyżką. Tylko do połączenia się składników.
Wylewamy do przygotowanej formy. Przygotowane owoce układamy w niedużych odstępach od siebie, lekko dociskając do ciasta.
Pieczemy ok. 50 minut. Kroimy po lekkim ostudzeniu.