Moi Drodzy, czas otworzyć słoiki, mama na pewno spakowała Wam jakiś pyszny dżem. A może sami smażyliście powidła?
W końcu coś słodkiego! Malutkie, maślane, nieprzesłodzone, rozpływające się w ustach rogaliki. Większość składników na pewno macie w lodówce, więc nie wahajcie się. Może zostanie coś do niedzieli ;-)
Inspiracja: http://smacznapyza.blogspot.com/2014/01/kruche-rozki-z-powidami-i-orzechami.html
Składniki (na około 50 rogalików):
- 350 g mąki pszennej + trochę do podsypania ciasta
- 100 g cukru pudru
- szczypta soli
- 170 g masła
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 2 żółtka
- powidło śliwkowe (można użyć innego, gęstego dżemu, marmolady)
- ewentualnie: cukier puder lub lukier
Wykonanie:
Wszystkie składniki, prócz powidła, krótko ze sobą zagniatamy, formujemy kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy na co najmniej pół godziny do lodówki. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Po tym czasie, ciasto dzielimy na mniejsze porcje, stolnicę podsypujemy mąką i po kolei rozwałkowujemy na grubość ok. 4 mm na kształt koła. Tak przygotowane ciasto kroimy w trójkąty, jak tort (czyli najpierw robimy krzyż, a później dwa razy na ukos). Przy najkrótszej krawędzi każdego trójkąta nakładamy odrobinę powidła (ok. pół łyżeczki) i zawijamy. Staramy się utworzyć rulonik, który na końcu zaginamy lekko w półksiężyc. Przy formowaniu starajmy się tak zawijać ciasto, żeby nadzienie nie mogło wypłynąć. Żeby czubek trójkąta się nie odklejał od rogalika, można go delikatnie zwilżyć wodą. Przygotowane rogaliki wkładamy do piekarnika na ok. 10 minut, do zrumienienia. W międzyczasie sprawdzamy, żeby rogaliki nam się nie przypaliły. Studzimy. Ewentualnie, można posypać cukrem pudrem lub polać lukrem (rogaliki nie są za słodkie). Uważamy, żeby nie poparzyć języka ;-)
Smacznego!
One thought