Dosyć często gotuję bulion. Czy to do zupy, czy do sosu. Nie znoszę marnotrawstwa jedzenia, więc zawsze staram się wykorzystywać zarówno pozostałe mięso jak i warzywa. Przyznam szczerze, że nie zawsze mam czas i ochotę lepić pierogi czy smażyć krokiety. Tym bardziej piec pasztety. Pasta z kurczaka jest wówczas dobrą alternatywą – ekspresowa do przygotowania, resztki zużyte, a w smaku ciężko jej coś zarzucić. Dodając przesmażone pieczarki robi się naprawdę ciekawie. Polecam.
Składniki na miskę pasty:
- 2 ugotowane udka z kurczaka
- 4 małe ugotowane marchewki
- 2 ugotowane pietruszki
- 0k. 150 g pieczarek
- 1 cebula
- 1 łyżka ostrej musztardy
- pół łyżeczki suszonego tymianku
- sól i pieprz do smaku
- odrobina oleju do smażenia
Wykonanie:
Mięso obierz z kości i umieść je w misce. Dodaj ugotowane warzywa. Przypraw musztardą, tymiankiem, solą i pieprzem. Zmiksuj na gładką pastę.
Na patelni na odrobinie oleju podsmaż posiekaną cebulkę i dodaj pokrojone w plastry pieczarki. Smaż ok. 10 minut, ostudź. Dopraw solą i pieprzem. Dodaj do pasty z kurczaka i wymieszaj (już nie blenduj).
Wygląda wyśmienicie :)