Bób najchętniej jadłabym po prostu ugotowany w osolonej wodzie. Takie zwykłe, niezwykłe przekąski, na które mogę sobie pozwolić zaledwie kilka razy w roku, w sezonie, sprawiają mi największą radość. Garść malin, soczyste czereśnie, jędrne morele, słodka kukurydza z masłem czy właśnie bób. Zawsze gotuję bobu więcej niż trzeba, więc z tego co zostanie, robię pastę na kanapki. Pasta w stylu guacamole, nawet kolorem ją przypomina. Zaledwie parę dodatków i pyszne, zdrowe śniadanie gotowe. Z plasterkiem pomidora obowiązkowo!
Składniki na miseczkę pasty:
- ok. 200 g bobu
- sok z ćwiartki limonki
- 2 łyżki oliwy
- 1 mały ząbek czosnku
- sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Bób gotujemy we wrzątku ok. 15 minut – do zmięknięcia. Przelewamy zimną wodą, studzimy, obieramy.
Miksujemy go z sokiem z limonki, obranym czosnkiem, oliwą, solą i pieprzem na gładką pastę.
Smarujemy kanapki i już!