W każdym moim wpisie dotyczącym pieczywa zachęcam Was gorąco do jego upieczenia. Zdaję sobie sprawę z tego, że łatwiej jest po prostu kupić, a domowe wymaga jednak nieco czasu. Ale ten kto spróbował chociaż raz jeszcze ciepłego bochenka ten wie, że warto się postarać. Dzisiaj proponuję Wam delikatne, puszyste, ale absolutnie nie suche maślane rogale. Idealne na śniadanie, czy na przekąskę, do pracy czy na piknik. U mnie w mniejszej wersji, Wy możecie się pokusić na większe. Dzięki ich neutralności, świetnie pasują zarówno do słodkich jak i wytrawnych dodatków. Można je także nadziać. Ja wypełniłam je kolejno różanym dżemem, twarożkiem i jabłkami z miodem. Na co dzień i od święta!
Inspiracja: http://pistachio-lo.blogspot.com/2014/02/poznanskie-maslane-rogale-i-pasta-z.html
Składniki na ok. 16 rogalików o długości ok. 10 cm:
- 500 g (ok. 3 szklanki) mąki pszennej (połowę można zastąpić pszenną pełnoziarnistą)
- ¼ szklanki ciepłej wody
- 30 g świeżych drożdży (lub połowa mniej suchych)
- 1 łyżeczka miodu (lub cukru)
- 1 łyżka soli
- pół szklanki mleka
- 50 g masła (bardzo spora łyżka)
- 1 jajko
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (termoobieg lub grzanie góra-dół).
Masło rozpuszczamy razem z mlekiem.
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej wodzie, dodajemy miód i chwilkę czekamy na rozpoczęcie przez drożdże pracy.
Do mieszaniny dodajemy pozostałe składniki, łącznie z rozpuszczonym w mleku masłem. Mieszamy łyżką, a następnie wyrabiamy ciasto. Może się ciut kleić, ale nie przejmujemy się tym. Pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
Po tym czasie ponownie zagniatamy ciasto i dzielimy na dwie części.
Każdą część rozwałkowujemy na kształt koła, nie za cienko i kroimy jak osiem części jak tort.
Każdy trójkącik zwijamy począwszy od podstawy do czubka w rulonik i formujemy na kształt rogalika. Jeżeli chcemy nadziać rogale, łyżkę nadzienia układamy u podstawy i zwijamy w taki sposób, aby nadzienie nie mogło wypłynąć. Jeżeli czubek rogalika nie chce się ładnie skleić, smarujemy go odrobiną wody.
Tak przygotowane rogale układamy na 15 minut do napuszenia i następnie pieczemy ok. 15-20 minut.