Uwielbiam takie proste, szybkie, a jednocześnie nieco wykwintne sałatki. Idealne na lekki obiad, kolację czy do pracy. Po świątecznych obżarstwie jak znalazł :-)
Jeżeli połączenie słonego ze słodkim wydaje Wam się dziwne i niezachęcające to zapewniam, że nie macie się czego obawiać. Smaki idealnie się łączą i tworzą niezwykle smaczną kompozycję. Będziecie prosić o dokładkę (o ile coś zostanie!).
Składniki na porcje dla dwóch średniogłodnych osób:
- jedna pierś z kurczaka
- jedna miękka gruszka
- ok. 80 g niebieskiego sera pleśniowego
- ok. 50 g orzechów włoskich
- ok. 50 g ulubionej sałaty (może być mieszanka różnych sałat)
- 50 ml oliwy z oliwek
- 20 ml octu balsamicznego
- łyżka miodu
- ok. 25 g masła
- sól do smaku
Wykonanie:
Pierś z kurczaka myjemy, oczyszczamy i kroimy w grubszą kostkę. Smażymy na wodzie, odstawiamy. Gruszkę myjemy, obieramy, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy na średnio cienkie plasterki. Na patelni rozpuszczamy masło i smażymy gruszkę kilka minut, do miękkości, odstawiamy. Orzechy włoskie grubo siekamy i podprażamy na suchej, rozgrzanej patelni (chwilę, aż orzechy zaczną pachnieć). Ser pleśniowy kroimy w średnio grubą kostkę. W małej misce/szklance łączymy oliwę, ocet, miód i sól. Wszystko energicznie mieszamy. Na talerze wykładamy sałatę, następnie kurczaka, ser, gruszki i posypujemy orzechami. Całość polewamy przygotowanym sosem i podajemy.
Smacznego!