Jedyną trudność jaką powoduje zrobienie muffinek jest posiadanie specjalnej formy do ich pieczenia. Dlatego nie zastanawiajcie się długo nad jej kupnem (jeżeli jeszcze jej nie macie!).
Pierwsze muffiny jakie przedstawiam, to muffiny “na słono”. Świetna alternatywa dla kanapek lub jako przekąska zamiast niezdrowych chipsów, krakersów itp.
Pyszne zarówno na ciepło jak i na zimno.
Nie bójcie się kombinować z dodatkami. Ja za każdym razem gdy je piekę, dodaję coś innego. Zaszalejcie z przyprawami i warzywami. Nie pożałujecie :)
Składniki na 18 małych muffinek:
– 400 g mąki pszennej (można część zastąpić mąką razową lub otrębami)
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 2 jajka
– 250 ml mleka (można zastąpić kefirem, maślanką, rzadkim jogurtem naturalnym),
– 125 ml oleju (można zastąpić masłem)
– sól, pieprz i ewentualnie inne przyprawy – do smaku
* dodatki:
– ok. 100 g startego na tarce żółtego sera (polecam sery wyraziste, np. cheddar)
– ok. 50 g pokrojonej w kostkę wędliny
– ok. 50 g marynowanej papryki
– ok. 50 g kukurydzy.
Wykonanie:
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni (można użyć termoobiegu, ja włączam grzanie góra-dół). Formę do muffinek wykładamy papilotkami albo smarujemy tłuszczem. W jednej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, w drugiej jajka, mleko i olej. Łączymy zawartość obu misek. W wersji jeszcze szybszej i mniej brudnej, wszystkie składniki łączymy w jednej misce. Dodajemy przyprawy oraz wybrane dodatki. Wszystko mieszamy dużą łyżką do połączenia składników (mogą być grudki, absolutnie się tym nie przejmujcie). Za pomocą łyżki nakładami ciasto do wcześniej przygotowanej formy i od razu wkładamy do piekarnika. Pieczemy ok. 30 minut.
Smacznego!
