Marynowane oliwki to podstawa hiszpańskich tapas. Dodatków może być oczywiście bez liku. W najprostszej wersji lubię dodać do nich po prostu czosnek i ostrą papryczkę. Odrobina oliwy i przekąska gotowa. Poniższa propozycja to idealny balans między kwaskowatymi oliwkami, słodko-gorzkimi orzechami i miękkim, delikatnym serem. Dodajcie swoje ulubione zioła, ja postawiłam na natkę pietruszki i tymianek. Do tego rzecz jasna oliwa i czosnek na pokręcenie smaku. Takie oliwki możecie spożyć oczywiście bezpośrednio lub przechować w lodówce do kilku dni. Do wieczornego kieliszka wina lub dobrego piwa – idealne.
Składniki na 2 porcje:
- 2 garści zielonych, drylowanych oliwek
- ok. 150 g krowiego sera żółtego – np. dobrej jakości goudy
- garstka orzechów włoskich
- 1 mały ząbek czosnku
- kilka listków tymianku
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
- 3-4 łyżki oliwy
Wykonanie:
Oliwki odsącz z zalewy, ser pokrój w niezbyt drobną kostkę, czosnek oraz zioła drobno posiekaj.
Orzechy podpraż na suchej patelni i posiekaj niezbyt drobno.
Wszystkie przygotowane składniki połącz ze sobą i dodaj oliwę. Wymieszaj, schłódź w lodówce i podawaj.
taką oliwkową przekąskę chętnie bym zjadła :)