Krem sułtański, czyli kolejny relikt epoki PRL :-)
Desery tego niechlubnego czasu raczej nie są uważane za najlepsze – oszczędne, kombinowane, nierzadko oszukane. Ale, trzeba przyznać, jest w nich jakaś magia. Krem sułtański zawsze tkwił w mojej wyobraźni jako coś wyszukanego i skomplikowanego. W końcu jest tam jakiś sułtan w tytule! ;-) Nie jest to jednak nic innego jak smakowita porcja bitej śmietany z rodzynkami namoczonymi w rumie i bezami.
Bardzo prosty i smaczny deser. I tylko dla dorosłych… ;-) (w wersji dziecięcej namoczcie rodzynki w mocnej słodzonej herbacie). Ah, jeżeli macie, koniecznie podajcie je w kryształowych pucharkach :-)))
Jeśli chcesz poznać desery z epoki PRL, zapraszam na klasyczny blok czekoladowy :-)
Składniki na dwie porcje kremu sułtańskiego:
- 250 ml schłodzonej śmietany kremówki 30 lub 36%
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki kakao w proszku
- mała garstka rodzynek
- 3-4 łyżki jasnego rumu
- kilka bezików
- ewentualnie do dekoracji – rurki waflowe, ciasteczka
Wykonanie:
Rodzynki namocz w rumie przez minimum pół godziny. Im bardziej suche, tym więcej czasu będą potrzebowały.
Śmietankę ubij na sztywno. Na końcu dodaj cukier puder.
Masę podziel na dwie części. Do jednej dodaj kakao i delikatnie wymieszaj do połączenia.
Do szklanki lub pucharka nałóż porcję kakaowej masy. Delikatnie nałóż odrobinę namoczonych rodzynek oraz pokruszonych bezików. Na to nałóż porcję jasnej bitej śmietany. Możesz ją nałożyć przy użyciu worka cukierniczego z ozdobną końcówką. Wierzch udekoruj ponownie kilkoma rodzynkami i pokruszonymi bezami. Całość skrop dodatkowo odrobiną rumu.
Krem sułtański możesz udekorować dodatkowo ciasteczkami lub rurkami. Podawaj niezwłocznie.
Ten relikt kiedyś był tradycją niedzielnego spaceru z mamą :) Ach te smaki :)
Że też nigdy nie jadłam tego deseru, a nadał by się tak na niedzielne popołudnie :)
Już sama nazwa wywołała wspomnienia,bywałam na nim w kawiarni.
wiedziałam, że skądś to kojarzę ! :D super ;)
Idealny deser na leniwe, sobotnie popołudnie :) Dzięki za przepis!
nigdy go nie jadłam, ale wygląda apetycznie ;)
Takie łatwe i jakie pyszne 😊