Mój zdecydowany faworyt każdego lata. Delikatne, chrupiące, lekko ukwaszone, idealne. Szczerze muszę się powstrzymywać, żeby nie zjeść całego słoika na raz :-) Nie ma sensu kupować ich w sklepie – są drogie i niesmaczne, a te domowe kosztują grosze i są po prostu pyszne. Zrobią się w dwa dni, a niecierpliwi mogą skubnąć już następnego dnia ;-)
Składniki na 2 litrowe słoiki:
- 1 kg ogórków gruntowych – świeżych, jędrnych i zielonych
- 1 l gorącej wody
- 1 łyżka soli morskiej
- duży pęczek koperku
- główka czosnku
Wykonanie:
Ogórki myjemy. Słoiki wyparzamy wrzątkiem.
Oddzielamy od siebie ząbki czosnku. Jeżeli czosnek jest młody, nie ma potrzeby go obierać.
Zagotowujemy 1 litr wody, dodajemy do niego sól i mieszamy.
Na dnie słoików układamy trochę kopru i czosnku. Wkładamy ogórki, ciasno jeden przy drugim. Całość przykrywamy kolejną porcją kopru i czosnku i zalewamy gorącą wodą z solą do samego końca.
Przykrywamy nakrętką, ale nie zakręcamy! Można też przykryć po prostu czystą gazą.
Odkładamy w zacienione miejsce. Po dwóch dniach ogórki powinny być gotowe.
O mamo, jak ja lubię małosolne :)) A pomyśleć, że kiedyś za nic bym nie zjadła ;P
Wygląda fajnie :D
Moje ulubione ogórki
Ogórki małosolne są rewelacyjne;)
Robiłam, robiłam :)) Pyszne są :))
Najlepsze na świecie!
małosolne ubóstwiam :)
Też je bardzo lubię :)
Mmm, też jestem fanką małosolnych ;)
Uwielbiam! Ale sama nie robię bo mama kisi całą beczułkę i jej podbieram bo mieszkamy przez płot ;)
Nie ma lepszych ogórków niż małosolne! To jest ten smak, którego nie da się niczym zastąpić :) Uwielbiam
Jak je uwielbiam :)
uwielbiam małosolne :)