Brioche, czyli klasyczna francuska drożdżowa baba. Mocno maślana, rozpływająca się w ustach, przy tym jednak lekka i puszysta. Niezbyt słodka, właściwie można ją potraktować jak śniadaniowe pieczywo, nawet do wytrawnych dodatków. Ja właściwie właśnie taką opcję preferuję.
Brioszka nie jest trudna, jednak wymaga nieco cierpliwości. Jej przygotowanie trzeba podzielić na dwa, a właściwie trzy etapy. Pierwszy to zagniatanie i pozostawienie do wyrastania na całą noc (lub cały dzień), drugi to ponowne zagniatanie i jeszcze raz czekanie (ok. 2 godzin). Najprzyjemniejszy etap to końcowe pieczenie, najkrótsze z tego wszystkiego ;-) Brioche jest pełna masła stąd nie rośnie tak szybko jak tradycyjne drożdżowe wypieki. Ale warto, zdecydowanie!
Składniki na dwie brioche pieczone w dwóch keksówkach o wymiarach ok. 20 x 10 cm:
- 20 g świeżych drożdży
- 100 ml mleka
- 3 łyżki cukru zwykłego
- 380 g mąki pszennej
- 3 jajka
- spora szczypta soli
- 170 g masła w temperaturze pokojowej
Dodatkowo:
- 1 jajko
Wykonanie:
Drożdże rozpuść w mleku z dodatkiem 1 łyżki cukru. Odstaw na ok. 15 minut aż drożdże zaczną pracować.
Przesianą mąkę wymieszaj z pozostałymi dwoma łyżkami cukru i solą. Rozczyn drożdżowy powoli wlewaj do mąki i zacznij wyrabiać ciasto. Wbijaj po jednym jajku i zagniataj. Na samym końcu dodawaj po kawałku masła, cały czas wyrabiając. Ciasto będzie dosyć zwarte i gęste, ale w miarę dodawania masła będzie robiło się coraz bardziej miękkie. Wyrobione i gładkie ciasto przykryj folią i włóż na całą noc do lodówki na wyrastanie.
Rano wyciągnij wyrośnięte ciasto i ponownie zagnieć. Podziel na 16 w miarę równych części i z każdej z nich przygotuj zgrabną kulkę. Dwie foremki keksówki o wymiarach ok. 20 x 10 cm wyłóż papierem do pieczenia i do każdej z nich włóż po 8 kulek – w dwóch rzędach obok siebie. Ponownie przykryj folią i odstaw do wyrastania w ciepłe miejsce na ok. 1,5 – 2 godziny (kulki powinny podwoić swoją objętość).
W międzyczasie rozgrzej piekarnik do 180 stopni. Wyrośnięte brioche posmaruj roztrzepanym jajkiem i włóż do pieca. Piecz ok. 30 minut aż brioszki ładnie się zarumienią. Wyciągnij i ostudź. Gotowe.
Uwielbiam drożdżowe wypieki wszelkiej maści, a Twoja Brioche wygląda tak apetycznie, że mam ochotę iść do kuchni i zagniatać ciasto :)
Zjadłabym taką babkę :))
Piękna wyszła. Ja jakoś nie mam odwagi zabrać się za brioszkę. Chyba przez to ciasto właśnie, bo ja akurat cierpliwości nie mam za grosz ;P
Ale pyszości.
no,no,no.. cudo! <3 <3
Jest pyszna. Miękka maślana. Lubię jeść z domową konfiturką :-)
Piekna jest ta twoja brioszka ;)
Wygląda cudnie i tez mam wielką ochotę, choćby na kawałeczek z dżemikiem :))
Robiłam parę razy, pyszna, taka delikatna. Ale mi smaka narobiłaś ;)
Kocham takie maślane wypieki, wygląda bosko, tak mięciutko:))