Smażone słodkości to moja wielka słabość, ale też coś, na co pozwalam sobie dosłownie kilka razy w roku. Jednym z nich jest oczywiście Tłusty Czwartek, w który nie wyobrażam sobie nie zjeść pysznego, oblanego niemiłosiernie grubą warstwą lukru pączka. Za każdym razem też staram się przygotować inny smażony deser. Tym razem padło na oponki, których nie jadłam, nie przesadzając, od podstawówki. O wiele prostsze niż pączki, nie potrzebują czasu na wyrastanie, cudownie wilgotne za sprawą twarogu. Tłustoczwartkowy klasyk, którym rozpoczynam dzień. Nie zapomnijcie o solidnej porcji cukru pudru, mmm :-)
Inspiracja: http://www.mojewypieki.com/post/oponki
Składniki na 15 oponek:
- 250 g tłustego twarogu albo serka śmietankowego
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- pół łyżeczki sody
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- ok. 750g tłuszczu do smażenia (olej roślinny lub smalec)
Wykonanie:
Wszystkie składniki zagnieść na gładkie, elastyczne ciasto.
Rozwałkować i wycinać krążki na grubość ok. 0,5 cm, z których następnie wycinać dziurki (np. kieliszkiem), tak, aby powstała zgrabna oponka.
Gotowe oponki smażyć na rozgrzanym do ok. 175 stopni tłuszczu, z obu stron, do zezłocenia.
Odsączyć na ręczniku papierowym i posypać cukrem pudrem.
Pyszności, szkoda że tak kaloryczne, i tak jak piszesz je się rzadko. Tzn ja bym jadła bardzo często ha ha no ale cóż potem waga leci w górę.
Oponki uwielbiam, prawie tak jak pączki :)
Pysznie tu u Ciebie:) Cudowne oponki :)
Fantastyczne, takie pulchniutkie, najlepsze <3
Mniam, bosko wyglądają, własnie zjadłam 3 pączki mojej babci, ale taka oponkę chyba jeszcze bym zmieściła:P
U mnie chrust, ale oponki uwielbiam :))
Pysznie się prezentują! Ja tez mam dzisiaj smażyć oponki ;D
Pozdrawiam serdecznie!!
Fantastyczne są te pączki z dziurką :)
U mnie też dzisiaj oponki. Twoje wyglądają pysznie. Smacznego :-)
Moje ulubione pączki, razem z wiedeńskimi na pierwszym miejscu :)
Cudowne.