Za każdym razem namawiam Was gorąco do pieczenia własnego pieczywa. Uwielbiam ten zapach wydobywający się z piekarnika, tę przypieczoną skórkę i miękkie wnętrze. Ale nie oszukujmy się, domowe pieczywo wymaga nieco zachodu, a przede wszystkim czasu. Dlatego ktoś kiedyś w Wielkiej Brytanii wymyślił pieczywo ekspresowe, na proszku do pieczenia. Gdy nie mam na nic czasu, a pieczywo w sklepie woła o pomstę do nieba, przygotowuję scones – ekspresowe bułeczki. Tradycyjnie przypominają nieco puszyste ciastka – maślane, nadziane rodzynkami, przyprawione cynamonem. Posmarowane dżemem i przyozdobione czapą bitej śmietany. W mojej wytrawnej wersji z dodatkiem wyrazistego żółtego sera, bazylii i oregano. Bardzo dobre.
Składniki na 8 bułeczek:
- 2,5 szklanki mąki pszennej lub pszennej pełnoziarnistej (najlepiej pół na pół)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka suszonej bazylii
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 60 g żółtego, wyrazistego sera
- 2 spore łyżki masła
- 2/3 szklanki mleka
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni (termoobieg). Blachę do pieczenia wyłożyć papierem lub folią aluminiową. Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Wszystkie składniki połączyć ze sobą łyżką, a następnie rękami uformować ciasto. Rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy na grubość ok. 2 cm (nie cieniej, z cieńszych wyjdą bardziej ciastka niż bułeczki). Następnie ostrą foremką o dowolnym kształcie lub po prostu szklanką (średnica ok. 5 cm) wycinać scones. Ułożyć na blasze w odstępach i piec ok. 10-15 minut. Jeszcze ciepłe przekrajać wzdłuż na pół i podawać.
Scones na słodko nie zawsze trafiają w moje kubki smakowe, ale wytrawne rawie zawsze. Upiekę siostrze na śniadanie, będzie zachwycona, bo to prawdziwy serożerca.
Też uwielbiam domowe pieczywo, twoje buły bardzo fajne
Domowe pieczywo jest najlepsze – znany skład i dodatki (np. zioła) dobrane według naszego gustu :) A te sconesy wyglądają super smacznie :)
Ciasteczka fantastyczne do popołudniowej herbatki! :)
Już od dawna są na mojej liście do zrobienia, mniam:)
Domowe pieczywo jest wspaniałe, to nie ulega wątpliwości. Pyszne bułeczki u Ciebie!
Wytrawnych scones nie jadłam, coś czuję,że muszę ten błąd nadrobić :)
Ja również jestem wielka fanką domowego pieczywa:)) Nawet dziś miałam zrobić bułeczki pszenno-żytnie na zakwasie z nasionami słonecznika i babki płesznik, tylko że niestety zaspałam (choć zakwas był gotowy). Teraz , więc będę robić scones :))