Przełom sierpnia i września to taki okres, kiedy bez względu na pogodę powoli chowam sandały do szafy i wyciągam nieco cieplejsze ubrania. W kuchni również zachodzą pewne zmiany. Coraz częściej sięgam po potrawy rozgrzewające niż te chłodzące. Lody powoli odchodzą w zapomnienie na rzecz ciepłych deserów. Obiady, mimo, że nadal pełne aromatycznych warzyw, jakby trochę bardziej sentymentalne. Jak te knedle właśnie. Mięciutkie, ziemniaczane ciasto skrywające w środku przyjemnie rozgotowaną słodką śliwkę. Oblane masłem i cynamonem. Czy to już pierwszy jesienny obiad?
Składniki na ok. 20 knedli:
- 5 średniej wielkości ziemniaków – im bardziej mączyste tym lepiej
- 1 jajko
- kilka łyżek mąki ziemniaczanej – jej ilość zależy od zawartości skrobi w samych ziemniakach – im jej mniej tym więcej trzeba dosypać mąki
- kilka łyżek mąki pszennej – do podsypania i formowania knedli
- 1 łyżeczka soli
- 20 małych lub 10 dużych śliwek
Do podania:
- 4 łyżki masła
- 2 łyżki cukru
- szczypta cynamonu
Wykonanie:
Śliwki myjemy, pozbawiamy pestek i przekrawamy na połówki. Jeżeli trafiły nam się wyjątkowe duże – dzielimy nawet na 4 części.
Ziemniaki obieramy, myjemy i gotujemy ok. 30-40 minut, do miękkości. Odcedzamy wodę i studzimy. Tłuczemy na gładką masę.
Do ostudzonych ziemniaków wbijamy jajko, dodajemy sól, kilka łyżek mąki ziemniaczanej i pszennej. Rękami zagniatamy masę do powstania lekko lepiącej, ale zwartej i ścisłej masy. Jeżeli masa bardzo się lepi i nie da się z niej uformować kuli, dosypujemy nieco mąki pszennej. Staramy się nie dodawać jej dużo, gdyż wówczas knedle wyjdą twarde. Im mniej tym lepiej.
Z gotowej masy odrywamy po większym kawałku i w rękach formujemy z niego kulkę, którą następnie spłaszczamy na placek. Do środka dodajemy porcję nadzienia (kawałek śliwki) i zlepiamy jak sakiewkę, następnie w rękach formując zgrabną kulkę. Tak postępujemy z cały ciastem.
Gotowe knedle wrzucamy na wrzącą, osoloną wodę, mieszamy i czekamy aż knedle wypłyną na wierzch. Od tego czasu gotujemy ok. 5 minut.
Podajemy z roztopionym masłem, posypane cukrem i cynamonem.
Muszę w końcu popełnić knedelki u siebie. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)
mniam! uwielbiam knedle! nigdy nie robiłam,… ale jadłam;p pycha!
Wczoraj robiłam, bardzo lubię takie knedle :)