Uwielbiam tę słodycz i zarazem kwaskowatość rabarbaru. Niezmiennie kojarzy mi się z najlepszym kompotem, jeszcze ciepłym, popijanym w ciepłe, majowe dni. W tym roku sezon nieśmiało rozpoczęłam muffinkami, ale już planuję mnóstwo innych zastosowań tego… warzywa :-)
Co do samych babeczek, ciasto bazujące na tych najlepszych, otulone sporą ilością rabarbaru w słodkim syropie. Dla chętnych z kruszonką. Pyszne!
Składniki na 6 sporych muffinek (lub 9 mniejszych):
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 5 łyżek cukru
- 1 jajko
- ¼ szklanki roztopionego masła
- 0,5 szklanki jogurtu naturalnego (lub maślanki, kefiru)
- 2 łodyżki rabarbaru (wybierzcie te najbardziej różowe)
- 5 łyżek cukru trzcinowego
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (termo obieg lub grzanie góra-dół). Przygotowujemy formę – blachę z wgłębieniami na muffinki smarujemy tłuszczem, silikonowej formy nie musimy tak przygotowywać.
Rabarbar myjemy, obieramy i kroimy na ok. 1 cm kawałki. Pokrojony rabarbar zasypujemy cukrem trzcinowym i odstawiamy. Rabarbar powinien puścić sok i wytworzyć z cukrem słodki syrop.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem.
W osobnej misce roztrzepujemy jajko, dodajemy do niego rozpuszczone masło oraz jogurt. Mieszamy.
Zawartość obu misek łączymy ze sobą krótko za pomocą łyżki i wykładamy do przygotowanej formy. Na każdą babeczkę nakładamy po łyżce rabarbaru, lekko dociskając warzywo do ciasta. Następnie każdą polewamy wytworzonym syropem. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 25- 30 minut.
One thought